Bułgaria zapłaciła Rosji 620 mln euro za dwa reaktory atomowe, przeznaczone dla elektrowni w Belene, której budowa jest wstrzymana od 2012 r. - poinformowała w piątek w parlamencie minister energetyki Temenużka Petkowa.

Pieniądze zostały przekazane w czwartek. Wcześniej Komisja Europejska wyraziła zgodę, by z budżetu państwa wyasygnowano odpowiednie środki.

Dzięki spłacie, dokonanej w terminie, przed 15 grudnia br., Bułgaria zaoszczędziła ok. 23 mln euro i stała się właścicielem dwóch reaktorów jądrowych typu WWER 1000+ o mocy 1000 megawatów każdy. Na razie reaktory będą przechowywane u producenta – rosyjskiej spółki Atomstrojeksport. Bułgarskie władze dopiero mają podjąć decyzję, co z nimi zrobić. Próba negocjacji z Iranem w sprawie ich sprzedaży nie powiodła się.

Obecnie we władzach dominuje pogląd, że budowę elektrowni w Belene należy jednak dokończyć, lecz bez udziału skarbu państwa, tylko kapitału zagranicznego.

Według Petkowej budową zainteresowanych jest trzech zagranicznych inwestorów. Z jednym z nich, przedstawicielem chińskiej korporacji nuklearnej CNNC, na początku tygodnia spotkał się premier Bojko Borysow. Osiągnięto porozumienie o kontynuowaniu rozmów, gdy Bułgaria stanie się pełnoprawnym właścicielem reaktorów.

Reklama

Z budowy drugiej siłowni w Belene Bułgaria zrezygnowała w 2012 r. ze względów finansowych. Rosja zaskarżyła do sądu decyzję bułgarskiego parlamentu o rezygnacji i zażądała 1,5 miliarda euro odszkodowania. W czerwcu br. Bułgaria została skazana na grzywnę w wysokości 620 mln euro przez Międzynarodowy Sąd Arbitrażowy Międzynarodowej Izby Handlowej w Paryżu. Odsetki od grzywny wynosiły 167 tys. euro dziennie.

W październiku br. bułgarska Krajowa Spółka Energetyczna (NEK) i rosyjski Atomstrojeksport, które są stronami umowy o reaktorach, porozumiały się, że w razie spłacenia przez Bułgarię długu do połowy grudnia Atomstrojeksport nie będzie wymagał spłaty odsetek.

Projekt budowy drugiej elektrowni jądrowej w Bułgarii powstał w latach 80., a w 1990 r. został zamrożony. Reaktywowano go w 2003 r. za rządów ówczesnego premiera i byłego cara Symeona Sakskoburggotskiego. W 2006 r. za rządów lewicy podpisano porozumienie z Atomstrojeksportem, a w 2012 r. za rządów obecnego centroprawicowego rządu budowę wstrzymano, mimo poczynionych już inwestycji na sumę 1 mld euro.

We wrześniu parlament zatwierdził udzielenie kredytu spółce NEK na wypłacenie Rosji odszkodowania za zerwanie umowy. Przyznanie kredytu wymagało zgody Komisji Europejskiej, która musi wydać ocenę, czy w tym przypadku nie chodzi o niedozwoloną pomoc państwa dla firmy z sektora energetycznego.

Na początku października parlament powołał komisję do zbadania faktów związanych z budową, dokonanymi inwestycjami i zamówieniami, a prokuratura postawiła w stan oskarżenia trzech byłych ministrów gospodarki i energetyki oraz dwóch byłych dyrektorów NEK.

W Sofii Ewgenia Manołowa

>>> Czytaj też: Polska znowu wyprzedza plany rozwoju OZE