Minister spraw wewnętrznych Turcji Suleyman Soylu powiedział, że celem ataku był autokar przewożący specjalne jednostki policji, które zostały wysłane w pobliże stadionu Vodafone Arena już po meczu między tureckimi drużynami Besiktas i Bursaspor.

Według świadków, na których powołuje się Reuters, w pobliżu stadionu, który znajduje się w europejskiej części Stambułu, doszło do dwóch eksplozji.

Wokół miejsca, w którym doszło do wybuchu, stworzono kordon policyjny.

Bursaspor podał na Twitterze, że najprawdopodobniej nikt z jego kibiców nie został poszkodowany. Według lokalnych mediów do wybuchu doszło, kiedy tłum oglądający mecz zdążył się rozejść

Reklama

Minister transportu Turcji Ahmet Arslan napisał na Twitterze, że wybuch był aktem terroru.

Stadion Besiktas Vodafone Arena znajduje się w pobliżu Placu Taksim, w popularnej wśród turystów dzielnicy Stambułu.

Nikt nie przyznał się do zorganizowania zamachu, ale podejrzenia padną na kurdyjskich bojowników, którzy już wcześniej organizowali ataki na tureckie siły bezpieczeństwa - podaje BBC. (PAP)