Rekordowe zapasy gromadzone od 2014 roku będą malały w pierwszej połowie przyszłego roku w tempie około 760 tys. baryłek dziennie, jeśli OPEC oraz 11 innych producentów ropy spełni zobowiązania, jakie przyjęli podczas grudniowego porozumienia – wynika z szacunków Bloomberga opartych na danych Międzynarodowej Agencji Energetycznej. W ciągu 6 miesięcy obowiązywania umowy zapasy surowca, które w tej chwili wynoszą 300 mln baryłek, zmaleją o 46 proc.

Osiągnięcie tego celu będzie wymagało pełnej współpracy państw OPEC oraz Rosji. Tak duże ograniczenie nadwyżek nie wystąpiło przy okazji zawierania poprzednich tego typu porozumień. Realizacja zobowiązań będzie wymagała od państw kartelu ograniczenia produkcji ropy o 1,2 mln baryłek dziennie, co może się okazać trudne w obliczu rosnącej wydobycia surowca w takich krajach jak Libia i Nigeria. Dużo zależy też od tego, czy Rosja będzie w stanie stopniowo ograniczać produkcję do wartości 300 tys. baryłek dziennie.

Gdyby wszystkie kraje wywiązały się z umowy, w pierwszych miesiącach przyszłego roku podaż byłaby mniejsza od popytu na ropę o 400 tys. baryłek dziennie. Gdyby kraje objęte porozumieniem spoza OPEC trzymały się warunków porozumienia, ich łączna produkcja wynosiłaby 17,97 mln baryłek dziennie (w pierwszej połowie 2017 roku), czyli o 300 tys. baryłek poniżej aktualnych odczytów.

Cena ropy Brent wzrosła od momentu ogłoszenia wejścia w życie umowy o około 20 proc.

Reklama