"Sytuacja w Aleppo jest tragiczna, zmienia się z dnia na dzień. Dostęp humanitarny i ewakuacja ludności to sprawy kluczowe. Trzeba doprowadzić do wstrzymania ognia i osądzenia odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne. Na pewno w czwartek szefowie państw będą o tym rozmawiać" - powiedział Korczok w środę w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, przedstawiając program szczytu UE.

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker podkreślił, że są doniesienia o masakrach w Aleppo. "Wzywam strony konfliktu, by choć przez chwilę wstrzymały ogień, przynajmniej na tak długo, ile potrzebuje ludność cywilna na opuszczenie tego zrujnowanego miasta" - apelował.

Szef największej w PE frakcji, chadeckiej Europejskiej Partii Ludowej, Manfred Weber ocenił, że to Rosja i jej prezydent Władimir Putin odpowiada za sytuację w Aleppo. W trakcie debaty w PE wyraził przekonanie, że "Europa była nieobecna, a wspólnota międzynarodowa zawiodła w tej sprawie".

"To, co stało się w Aleppo, było możliwe tylko wskutek zaangażowania rosyjskich bombowców i żołnierzy" - powiedział. "Appeasement wobec Rosji jest wykluczony. Putin ma krew na rękach i Unia Europejska powinna to wyraźnie powiedzieć" - dodał niemiecki eurodeputowany.

Reklama

Oczekuje on też przedłużenia przez kraje UE istniejących sankcji gospodarczych wobec Rosji, nałożonych w związku z konfliktem na wschodzie Ukrainy. Zaapelował o zapewnienie, że pomoc humanitarna dotrze do mieszkańców Aleppo oraz o przyjmowanie syryjskich uchodźców.

Za wprowadzeniem nowych sankcji wobec Rosji w związku ze wspieraniem reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada opowiedział się szef liberałów w PE, belgijski polityk Guy Verhofstadt. "Wszyscy możemy ubolewać, ale wy macie siłę, by jutro w czasie spotkania Rady Europejskiej przejąć inicjatywę i wprowadzić sankcje wobec odpowiedzialnych za tę sytuację, jeżeli nie zastosują się do naszych humanitarnych apeli w sprawie Aleppo" - powiedział Verhofstadt, zwracając się do rządów państw unijnych. Jego zdaniem konieczne są nowe sankcje, także na wspierający reżim w Damaszku Iran.

Verhofstadt oskarżył prorosyjskich eurosceptyków w PE o współodpowiedzialność za wydarzenia w Syrii. "Wspieracie tych, którzy doprowadzili do tej tragedii" - wskazał.

Anna Fotyga (PiS) oświadczyła, że "trzeba zrobić wszystko, co w naszej mocy, by nie było bezkarności dla tych, którzy politycznie i fizycznie odpowiedzialni są za to, co dzieje się w Aleppo, bez względu na ich narodowość czy pochodzenie".

Także socjaldemokraci w PE zaapelowali do przywódców unijnych o jasne stanowisko potwierdzające, że odpowiedzialni za zbrodnie wojenne w Aleppo poniosą konsekwencje. "Nie wolno zapominać także o odpowiedzialności krajów wspierających reżim Asada. Trzeba już teraz podjąć konkretne działania" - oznajmił wiceprzewodniczący socjalistów i demokratów w PE, rumuński europoseł Victor Bostinaru.

Opanowanie całej rebelianckiej części Aleppo przez syryjską armię i jej sojuszników oznacza największe zwycięstwo odniesione do tej pory przez Asada i koalicję wojsk syryjskich, rosyjskich sił powietrznych, szyickich milicji z Iranu i Libanu w trwającej od 2011 roku wojnie domowej.

Po utracie tego terytorium przez rebeliantów nie będą oni już w sposób znaczący obecni w żadnym z głównych miast w Syrii. W ich rękach wciąż jest większość terenów wiejskich na zachód od Aleppo oraz w prowincji Idlib, również na północnym zachodzie Syrii.

Ze Strasburga Anna Widzyk (PAP)