Pytany o przebieg posiedzeń komisji ws. Amber Gold, Brejza odpowiedział, że gdy dojdzie do przesłuchań szefa KNF oraz polityków Platformy, opinia publiczna pozna wszystkie dobre zmiany, które po 2012 r. wprowadziła PO. "Jako Platforma robiliśmy naprawdę wszystko przez te kilka lat, żeby wszelkie sankcje podnieść, a luki prawne uzupełnić, żeby tego typu hochsztaplerski numer nie mógł mieć zdarzenia w przyszłości" - zapewnił poseł w czwrtek w TOK FM.

Odnosząc się do przesłuchania sędziego Ryszarda Milewskiego, Brejza zwrócił uwagę, że posłowie PiS skupiają się na wydarzeniach mających miejsce po wybuchu afery Amber Gold. "Badamy rozmowę, prowokację, z września (2012), a Amber Gold padło na początku sierpnia. Dlaczego nie badamy tego, kto blokował, kto atakował instytucje, czym była operacja +Ikar+, atak na ABW, w której maczał palce akurat prowokator ze sprawy Milewskiego?" - pytał.

Brejza wspominał o "bardzo interesujących", choć "nie do końca czytelnych" sms-ach, które zostały włączone do materiału dowodowego, a w których pojawia się nazwisko Beaty Szydło. Wskazywał również na to, że PiS próbuje budować narrację "strasznego Donalda Tuska", podczas gdy to Tusk w listopadzie 2011 r. powołał nowego szefa KNF Andrzeja Jakubiaka, który wysłał do prokuratora generalnego "pismo ostrzegawcze, najdroższe pismo w historii prokuratury, które do Seremeta nie dotarło."

"Moim zdaniem ta sprawa nie została do końca zbadana" - ocenił Brejza.

Reklama

Pierwszy zarzut oszustwa znacznej wartości wraz z wnioskiem o areszt wobec szefa Amber Gold Marcina P. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku postawiła pod koniec sierpnia 2012 r. Jesienią 2012 r. śledztwo przeniesiono do Prokuratury Okręgowej w Łodzi, która w czerwcu 2015 r. sporządziła akt oskarżenia ws. Amber Gold.

Według łódzkich śledczych, Marcin P. i jego żona oszukali w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej w sumie niemal 19 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł. Proces Marcina P. i jego żony trwa od 21 marca przed gdańskim sądem okręgowym. (PAP)