Na zamknięciu Dow Jones Industral spadł o 0,04 proc. do 19 843,41 pkt. Nasdaq Composite zniżkował o 0,36 proc. do 5437,2 pkt. S&P 500 spadł o 0,18 proc. do 2258,07 pkt.

Chiński okręt zajął na wodach międzynarodowych Morza Południowochińskiego podwodnego drona ze statku oceanograficznego należącego do marynarki wojennej USA - podała w piątek Reuters, powołując się na anonimowego przedstawiciela sektora obronności USA. Stany Zjednoczone wystosowały w tej sprawie notę protestacyjną i zażądały zwrotu zajętego drona. Strona chińska potwierdziła otrzymanie noty, ale nie odpowiedziała na nią - powiedział rozmówca Reutersa.

Rozmówca Reutersa oświadczył, że odkąd sięga pamięcią jest to pierwszy tego rodzaju incydent. Podkreślił, że dron "zgodnie z prawem prowadził badania w wodach Morza Południowochińskiego". Dodał, że dron był wyraźnie oznakowany po angielsku jako własność USA, której nie należy wydobywać z wody. Powiedział też, że zajęty przez Chińczyków dron realizował nieobjęty tajemnicą program zbierania danych oceanograficznych, takich jak zasolenie, temperatura i przejrzystość wody.

Chiny roszczą sobie prawa do kluczowych rejonów i wysp na Morzu Południowochińskim, co doprowadziło do sporu z Filipinami, a także z Wietnamem, Malezją, Tajwanem i Brunei. Przez akwen ten prowadzą ważne szlaki żeglugowe; ocenia się, że wartość transportowanych nimi towarów sięga 5 bln dolarów rocznie. W ostatnich latach Chiny rozpoczęły intensywne prace przy sztucznym powiększaniu powierzchni wysp wchodzących w skład spornego archipelagu Spratly, co dodatkowo zaostrzyło sytuację. Waszyngton kwestionuje roszczenia Pekinu do tego akwenu.

Reklama

Rynki nadal pozostają pod wpływem środowej decyzji amerykańskiej Rezerwy Federalnej, która po raz pierwszy od roku podwyższyła stopy procentowe. (PAP)