W sobotnim wieczornym wystąpieniu telewizyjnym premier Beata Szydło mówiła m.in., że nie wolno Polaków stawiać przeciwko sobie, a dziś tak się dzieje. Według niej "sytuacja wywoływania przez opozycję skrajnej emocji politycznej, z którą wczoraj mieliśmy do czynienia, nie ma nic wspólnego z rzeczywistą kondycją naszego kraju". Mówiła też, że opozycja, która merytorycznie recenzuje rządzących, która motywuje władzę i patrzy jej rzetelnie na ręce, jest solą demokracji, ale dziś takiej nie ma. Zadeklarowała, że będzie chciała podjąć działania, by polska debata polityczna mogła opierać się na dialogu.

Odnosząc się do wystąpienia szefowej rządu Petru powiedział, że opozycja musi być twardsza i skuteczna. „Będą nas traktować tak, jak na to pozwolimy. Nie pozwolimy im na to, co robią, musimy być twardsi i skuteczni. (Premier) Nie odniosła się do tych błędów, które popełnili, nie mówiła nic o zakazie medialnym, nie mówiła o nielegalnych obradach Sejmu, nie mówiła nic o wykluczaniu posłów z obrad parlamentu. Oni chyba naprawdę nie rozumieją, co czynią. Trzeba im to wprost powiedzieć. Oni muszą zrozumieć, że niszczą młodą polską demokrację, i to mogą być zniszczenia nieodwracalne. Świat na nas patrzy” - powiedział Petru.

Jak mówił, mamy pełną świadomość kryzysu konstytucyjnego, w którym Polska się znalazła. "Pani premier mówi o dialogu - zapraszam wszystkich w poniedziałek na rozmowy, żeby dać im się wycofać z tego, co robią; niech pokażą, że są wstanie wywiesić białą flagę. Zróbmy to jeszcze w poniedziałek, bo we wtorek będzie za późno” - mówił lider Nowoczesnej.

„Każdy dzień jest dniem, po którym jest dużo trudniej cofnąć się. Oni zrobili nielegalny Sejm, nie uchwalili ustawy budżetowej i brną dalej, w związku z tym apeluję do nich: zatrzymajcie się, bo Polacy was zatrzymają” - zakończył.

Reklama

Przed Sejmem nadal trwa protest. Na scenie umieszczonej na samochodzie przemawiają przedstawiciele Nowoczesnej i KOD-u. Co jakiś czas puszczana jest muzyka, m.in. Maria Peszek, Kult, Lech Janerka. Protestujący trzymają polskie flagi.

Wcześniej lider KOD Mateusz Kijowski zachęcał, by nadal "wspierać" posłów opozycji okupujących od piątku salę plenarną Sejmu. Apelował o kontynuowanie protestu przed Sejmem, tak by władza wycofała się z kontestowanych przez opozycję decyzji. (PAP)