Prezydent poprosił o analizy prawne przyjęcia budżetu w sali Kolumnowej Sejmu


Warszawa, 19.12.2016 (ISBnews) - Prezydent Andrzej Duda poprosił o analizy prawne dotyczące przyjęcia przez Sejm ustawy budżetowej na 2017 r. w Sali Kolumnowej Sejmu zamiast na Sali Plenarnej, poinformował dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski.
"Pan prezydent poprosił o analizy prawne dotyczące tego, co wydarzyło się w piątek. W zależności od tego, co z nich wyniknie, podejmie odpowiednie kroki" - powiedział Magierowski, cytowany w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
W związku z wprowadzeniem ograniczeń w zakresie dostępu dziennikarzy do parlamentu, posłowie opozycji zablokowali w piątek po południu sejmową mównicę. Nie mogąc przeprowadzić głosowań w Sali Plenarnej, marszałek Sejmu Marek Kuchciński zdecydował o zmianie miejsca posiedzenia na Salę Kolumnową.
"Wszyscy posłowie zostali poinformowani sms-em o godzinie i miejscu obrad Sejmu. Informacja ta była również wyświetlana na ekranach w sali plenarnej. Głosowania w Sali Kolumnowej odbywały się przy zachowaniu kworum. Zgodnie z art. 7 ust. 5 Regulaminu Sejmu listy obecności były wyłożone przez cały dzień i dostępne dla wszystkich posłów. W dniu 16 grudnia o obecności posła na posiedzeniu świadczył udział w głosowaniach" - czytamy w informacji Sejmu na temat przebiegu 33. posiedzenia Izby.
W Sali Kolumnowej przyjęto m.in. ustawę budżetową. Jak informował Kuchciński, obecnych na sali było 236 posłów. Jednakże opozycja kwestionuje możliwość właściwego zliczenia głosów w tej sali.
Według Platformy Obywatelskiej, zabrakło kworum podczas tego głosowania, a samo posiedzenie w Sali Kolumnowej PO uważa za nielegalne.
"Nowoczesna będzie apelować o zwołanie posiedzenia Sejmu RP 20 grudnia i ponowne przeprowadzenie głosowań nad ustawą budżetową, żądać od PiS dopuszczenia wszystkich posłów do udziału w obradach i głosowaniach oraz przywrócenia dotychczasowych zasad pracy mediów w parlamencie" - zapowiedziała z kolei ta partia w komunikacie.
Zgodnie z uzasadnieniem do projektu, szacowane dochody wyniosą w przyszłym roku 325,4 mld zł, a wydatki nie będą wyższe niż 384,8 mld zł. Oznacza to, że deficyt budżetowy nie przekroczy 59,3 mld zł. Dochody budżetu środków europejskich wyniosą 60,2 mld zł, a wydatki - 69,8 mld zł. Ujemny wynik będzie na poziomie 9,6 mld zł.
Wzrost gospodarczy zaplanowano w przyszłym roku na poziomie 3,6%, średnioroczną inflację na 1,3%, nominalny wzrost wynagrodzeń ma wynieść 5%, zatrudnienie wzrośnie o 0,7%, a spożycie prywatne (tj. w gospodarstwach domowych i sektorze instytucji niekomercyjnych) o 5,5% Deficyt sektora finansów publicznych jest planowany na poziomie ok. 2,9% PKB.
Założono także w projekcie budżetu, że: dochody podatkowe wyniosą 301,2 mld zł, czyli o 9,4% nominalnie więcej w stosunku do prognozowanego wykonania w 2016 r.; dochody niepodatkowe – 22,5 mld zł. Po stronie wydatkowej w projekcie budżetu na 2017 r. zapewniono m.in. środki na: finansowanie programu "Rodzina 500+", podwyższenie od 1 marca 2017 r. najniższej emerytury do 1 000 zł i wprowadzenie gwarantowanej podwyżki waloryzacyjnej o 10 zł, zwiększone nakłady na obronę narodową oraz infrastrukturę drogową i kolejową, zwiększone wydatki na świadczenia rodzinne, głównie na kolejny etap weryfikacji świadczeń, tj. podwyższenie kryteriów dochodowych oraz niektórych kwot świadczeń (w tym zasiłków rodzinnych) oraz dofinansowanie do bezpłatnych leków dla osób, które ukończyły 75 lat.
Na 23 grudnia zaplanowano przedłożenie ustawy Senatowi, który miałby czas na podjęcie uchwały o swoim stanowisku w sprawie budżetu do 12 stycznia 2017 r.
17 stycznia sejmowa Komisja Finansów Publicznych rozpatrzyłaby poprawki Senatu, a następnie - Sejm na posiedzeniu 25-27 stycznia.
Przedłożenie ustawy do podpisu przez Prezydenta przewidziano na 31 stycznia, wynika z harmonogramu. Zgodnie z Konstytucją, Prezydent podpisuje ustawę budżetową w ciągu 7 dni od przedłożenia.
(ISBnews)