Najkrócej żyją mieszkańcy Pragi, najdłużej - Wilanowa, jednak zróżnicowanie stanu zdrowia mieszkańców Warszawy z poszczególnych dzielnic maleje – wynika z analiz przeprowadzonych na potrzeby stołecznego ratusza.

Dane przedstawiono na konferencji prasowej w ratuszu. Prof. Bogdan Wojtyniak, zastępca dyrektora Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH) ds. szkolenia podyplomowego i współpracy w zakresie zdrowia publicznego, przekazał, że przeciętna długość życia mieszkańców Warszawy w 2015 r. wynosiła w przypadku mężczyzn - 76,1 roku, a w przypadku kobiet - 82,3. Wartości te są większe niż w 2012 r. odpowiednio o 1,2 i 0,8.

Prof. Wojtyniak wyjaśnił, że przeciętna długość życia to wiek, którego – jak się można spodziewać - dożyje dzisiejszy noworodek, jeżeli nic się nie zmieni w realiach, tzn. sytuacja ani się nie poprawi, ani nie pogorszy.

Mieszkańcy Warszawy żyją dłużej niż w przeciętny mieszkaniec Polski czy mieszkańcy innych dużych miast, z wyjątkiem Krakowa, bo tam średnia życia mężczyzn wynosi 76,3 roku, a kobiet 82,6. Prof. Wojtyniak wskazał, że można mówić o "przepaści" – pięć lat różnicy - między Warszawą a miastami o najkrótszej średniej życia, wśród których jest Łódź.

Zastępca dyrektora NIZP-PZH powiedział, że w stolicy Polski, podobnie jak w wielu innych stolicach europejskich, obserwuje się duże zróżnicowanie w długości życia w zależności od dzielnicy zamieszkania.

Reklama

"Rodzący się obecnie chłopiec w Wilanowie może oczekiwać, że będzie żył prawie 81 lat - dokładnie 80,9; natomiast chłopiec rodzący się na Pradze-Północ może oczekiwać, że będzie żył 71,1, tzn. prawie o 9 lat mniej" – wskazał.

Jak zauważył, w Wilanowie i na Ursynowie długość życia nie zwiększyła się w ostatnich latach, lecz uległa nawet pewnemu skróceniu, a na Pradze Północ i na Woli sytuacja się systematycznie poprawia. "Główny wniosek jest taki, że zmniejsza się zróżnicowanie stanu zdrowia w Warszawie w zależności od dzielnicy zamieszkania" – stwierdził.

Podobnie jak w całej populacji, najczęstszymi przyczynami zgonów mieszkańców Warszawy są choroby układu krążenia (45 proc. zgonów) oraz nowotwory złośliwe (27 proc.).

Wśród tzw. zewnętrznych przyczyn zgonów najczęstsze zagrożenie życia stanowiły upadki, na drugim miejscu były samobójstwa i dopiero na trzecim miejscu wypadki komunikacyjne.

Z danych ratusza wynika, że w szpitalach warszawskich w latach 2009-2014 prawie 50 proc. pacjentów to osoby spoza Warszawy. Oceniono, że takich pacjentów przybywa.

Przedstawiony w poniedziałek raport dot. sytuacji zdrowotnej warszawiaków jest kolejnym z cyklu; poprzednie dotyczyły m.in. lat 1999-2003, 2004-2007, 1999-2008 i 2009-2011.