"Iran, Rosja i Turcja wyrażają gotowość działania na rzecz wypracowania przygotowywanego porozumienia, które jest przedmiotem rozmów między władzami Syrii a opozycją"; są też gotowe stać się jego gwarantami" - głosi przyjęte przez ministrów oświadczenie. Ławrow przedstawił je na konferencji prasowej po spotkaniu w Moskwie.

Jak dodał, oświadczenie głosi też, że trzy kraje "przyjmują z zadowoleniem wspólne wysiłki we wschodnim Aleppo, które pozwalają na przeprowadzenie dobrowolnej ewakuacji ludności cywilnej i na zorganizowane wyjście (z miasta) opozycji zbrojnej".

Szef MSZ Iranu Mohammad Dżawad Zarif mówił na konferencji, że trzy kraje "zobowiązują się do walki z Państwem Islamskim (IS) i Frontem al-Nusra (obecna nazwa: Dżabhat Fatah al-Szam) oraz z powiązanymi z nimi ugrupowaniami". "Te grupy należy oddzielić od innych grup opozycyjnych w Syrii" - powiedział irański minister. Taki zapis znalazł się w przyjętej deklaracji.

Szef dyplomacji Turcji Mevlut Cavusoglu zauważył, że rozmowy w Moskwie były pierwszymi w formacie Rosja-Iran-Turcja, co - jak podkreślił - samo w sobie jest ważnym wydarzeniem. "Rozmawialiśmy o tym, jak złagodzić kryzys humanitarny w Aleppo, zapewnić bezproblemową ewakuację, o aspektach politycznych (uregulowania kryzysu)" - wyjaśnił. Omawiano także - dodał - "zapewnienie reżimu przerwania ognia w Syrii i rozszerzenie go na inne regiony" kraju.

Reklama

Ławrow oświadczył, że rozmowy w gronie Rosji, Turcji i Iranu uważa za najefektywniejszy format wypracowania decyzji w celu uregulowania konfliktu w Syrii. Ocenił, że rozmowy na linii Moskwa-Waszyngton we wrześniu przyniosły rezultat, ale strona amerykańska "nie zdołała potwierdzić swojego udziału w uzgodnionych działaniach". Z kolei Międzynarodowej Grupie Wsparcia Syrii Ławrow zarzucił, że nie zdołała wpłynąć na realizację w praktyce decyzji podjętych w sprawie Syrii.

Po spotkaniu z szefami MSZ Turcji i Iranu Ławrow wezwał inne kraje do przyłączenia się do trójstronnych ustaleń. Powiedział, że uzgodnione oświadczenie "potwierdza poszanowanie suwerenności, niezależności i integralności terytorialnej Syrii jako państwa wieloetnicznego, wielowyznaniowego, demokratycznego i świeckiego".

W konflikcie w Syrii zarówno Rosja, jak i Iran wspierają prezydenta Baszara el-Asada. Turcja zapewnia znaczące wsparcie syryjskim rebeliantom walczącym o obalenie reżimu Asada i wcześniej deklarowała, że Asad nie powinien w przyszłości rządzić Syrią.

Prócz szefów MSZ Rosji, Iranu i Turcji w Moskwie spotkali się we wtorek ministrowie obrony tych krajów: Siergiej Szojgu, Fikri Isik i Hosejn Dehghan. Przed rozmowami dziennik "Wiedomosti" oceniał, że ministrowie mogą rozmawiać np. o rozgraniczeniu sił, które te trzy kraje kontrolują w prowincji Aleppo.

Rozmowy z udziałem Turcji nastąpiły dzień po zamachu, w którym w Ankarze zginął ambasador Rosji Andriej Karłow.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)