Jest duża szansa, że już w II kwartale, a najpóźniej w III kw. przyszłego roku wzrost gospodarczy znowu przyspieszy - uważa wicepremier Mateusz Morawiecki. Przyznał jednak, że wzrost PKB w 2016 roku może być niższy od zakładanego.

"PKB w Polsce rośnie i to rośnie na jednym z wyższych poziomów w całej Unii Europejskiej. Najbardziej obiektywnie będzie posłużyć się prognozami Komisji Europejskiej, bo ona nie uchodzi za jakąś instytucję, która kocha nas nadmierną miłością, a jednak planuje na przyszły rok wzrost gospodarczy w wysokości takiej, że jesteśmy w ścisłej czołówce w Unii Europejskiej, na 3., czy 4. miejscu co do wysokości wzrostu gospodarczego" - powiedział Morawiecki w rozmowie w Sygnałach Dnia PR1.

"Ja nadal uważam, że cały czas jest duża szansa, że już w II kwartale, a najpóźniej w III kw. wzrost gospodarczy znowu przyspieszy. Z resztą wczorajsze dane o produkcji przemysłowej, o sprzedaży były bardzo pozytywne" - dodał wicepremier.

Według niego podjęte już działania służące uszczelnieniu systemy podatkowego, pozwolą uzyskać 14 mld zł dodatkowych środków do budżetu w 2017 r.

"Mamy bardzo dużo projektów, poszczególnych programów, które mają służyć temu, by odzyskiwać podatki w skali dużo większej do budżetu, niż to, co tutaj jest założone" - powiedział Morawiecki.

Reklama

Wicepremier przyznał, że wzrost PKB w 2016 roku może być niższy od zakładanego.

"Może to być nieco niższy wynik, niż zakładany. Z punktu widzenia budżetu najważniejsze jest to, czy to się przekłada na realizację budżetu. W tym roku to się nie przekłada w sensie negatywnym na realizację budżetu i te różne działania, które prowadzimy mają doprowadzić do tego, by budżet w przyszłym roku wyglądał jeszcze lepiej, niż w tym" - podsumował Morawiecki.

Na początku listopada br. Komisja Europejska (KE) obniżyła prognozę tegorocznego wzrostu PKB Polski o 0,6 pkt proc. do 3,1% wobec szacunków z maja br. Prognoza na 2017 r. także została obniżona - o 0,2 pkt proc. do 3,4%. Prognoza na 2018 r. przewiduje tempo wzrostu PKB na poziomie 3,2%.

>>> Czytaj też: Rząd zdecydował: nie będzie jednolitego podatku