Najbardziej zasłużyły się pod tym względem mikroprzedsiębiorstwa zatrudniające do 9 osób. Powstało w nich bowiem 43,4 proc. nowych etatów podczas, gdy w przedsiębiorstwach małych (zatrudniających od 10 do 49 osób) 29,9 proc., a w dużych (zatrudniających co najmniej 50 osób) 26,2 proc.

To przede wszystkim efekt poprawy na rynku pracy. Mikroprzedsiębiorstwa częściej niż małe i duże firmy zatrudniają pracowników na umowach o dzieło albo na zleceniach. Ponadto część osób, które już pracowały na umowach cywilno-prawnych wymusiło na pracodawcach ich przekształcenie na tradycyjne umowy. Przedsiębiorcy musieli spełnić ich życzenia jeśli nie chcieli stracić pracowników, których już mieli.

Prawdopodobnie została też ujawniona część etatów, które były dotychczas w szarej strefie. Bo część przedsiębiorców, która prowadzi działalność w gospodarce ukrytej przed fiskusem zaczęła się obawiać kontroli, które mogłyby to wykryć.

Oczywiście nowe miejsca pracy powstały też w firmach, które w tym roku rozpoczęły swoją działalność.

Reklama

>>> Czytaj też: Po 600 dniach opóźnienia zakończyła się rozbudowa terminalu lotniska Kraków Balice [ZDJĘCIA]