Data pogrzebu nie została jeszcze ustalona. "Jest ona uzależnione od pracy niemieckich śledczych. Jesteśmy w stałym kontakcie z ambasadą polską w Berlinie oraz z prokuraturą w Warszawie" - powiedziała w czwartek rzeczniczka zachodniopomorskiego wojewody Agnieszka Muchla.

Jak dodała, rodzina zamarłego kierowcy jest otoczona opieką policyjnych psychologów. "Jesteśmy w stałym kontakcie z wdową po zmarłym. Wojewoda zachodniopomorski zwrócił się z prośbą do starosty gryfickiego oraz do wójta aby Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie było do dyspozycji rodziny, jeśli tylko pojawi się taka potrzeba" - wyjaśniła.

W poniedziałek wieczorem 40-tonowa ciężarówka z polskimi numerami rejestracyjnymi wjechała w tłum ludzi odwiedzających jarmark świąteczny na Breitscheidplatz w Berlinie. Zginęło 12 osób, blisko 50 odniosło rany. Ciężarówka należała do polskiego przedsiębiorcy; kierowcą był jego kuzyn, ale to nie on prowadził auto, które posłużyło do zamachu, tylko poszukiwany obecnie mężczyzna. 37-letni Łukasz Urban został wcześniej zastrzelony. (PAP)