Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na luty na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 52,56 USD, po zniżce o 39 centów, czyli 0,7 proc.

Brent w dostawach na luty na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie traci 36 centów, czyli 0,7 proc., do 54,69 USD za baryłkę.

Inwestorzy oceniają co teraz jest ważniejsze - to, że rosną amerykańskie zapasy ropy i są najwyższe, jak na tę porę roku, od ponad 30 lat, czy też zapowiadane przez OPEC i innych dostawców ropy zmniejszenie produkcji surowca od stycznia 2017 r.

Zapasy ropy naftowej w USA wzrosły w ubiegłym tygodniu o 2,26 mln baryłek, czyli 0,5 proc., do 485,45 mln baryłek - poinformował Departament Energii USA. To pierwszy wzrost zapasów ropy w USA od 5 tygodni.

Reklama

Zapasy te są obecnie najwyższe, jak na tę porę roku, od 1982 roku, gdy Departament Energii rozpoczął publikowanie danych na ten temat.

Na rynkach są nadzieje, że OPEC i inni producenci wywiążą się z podpisanych wcześniej porozumień o zmniejszeniu dostaw ropy.

30 listopada państwa zrzeszone w OPEC osiągnęły zgodę w sprawie ograniczenia wydobycia surowca przez kraje kartelu do 32,5 mln baryłek dziennie.

10 grudnia zaś producenci ropy spoza OPEC potwierdzili decyzję o redukcji wydobycia tego surowca od 1 stycznia - o blisko 560 tys. baryłek dziennie.

W sumie produkcja krajów niezrzeszonych zostanie ograniczona o 558 tys. baryłek dziennie. Z cięciami OPEC daje to razem ok. 1,8 mln baryłek ropy dziennie mniej.

"Biorąc pod uwagę fakt, że zbliża się zapowiadane przez producentów ropy zmniejszenie jej dostaw, to limit spadków cen surowca jest ograniczony" - wskazuje Ric Spooner, główny analityk rynku w CMC Markets w Sydney.

Podczas poprzedniej sesji ropa na NYMEX w Nowym Jorku zdrożała o 46 centów, czyli 0,9 proc., do 52,92 USD za baryłkę.

W tym tygodniu ropa w USA zdrożała o 1,5 proc.