Trwają poszukiwania turysty z Japonii oraz sześcioosobowej australijskiej rodziny, która zaginęła w Boże Narodzenie.

Jak podała lokalna policja, z drogi w okolicach miasta Alice Springs woda porwała samochód, którym prawdopodobnie jechało trzech japońskich turystów. Dwóm udało się wydostać z pojazdu, jednak trzeci wciąż nie został odnaleziony. Według świadków samochód kilkakrotnie dachował i uderzył w drzewo.

Agencja Reutera podkreśla, że deszcze w rejonie parku narodowego Uluru-Kata Tjuta - gdzie znajduje się święta góra australijskich Aborygenów Uluru, znana dawniej jako Ayers Rock - są rzadkim zjawiskiem o tej porze roku. W niedzielę oraz poniedziałek odnotowano w tej okolicy rekordowe dla sezonu letniego opady: w miejscowości Kintore spadły w poniedziałek ponad 232 mm deszczu, ponad dwa razy więcej niż w 2003 roku, kiedy odnotowano dotychczasowe rekordowe opady. Wiele dróg jest nieprzejezdnych; w poniedziałek park był zamknięty.

Uluru-Kata Tjuta to park narodowy Australii będący jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych kontynentu; każdego roku przybywa tam ok. 300 tys. zwiedzających. (PAP)

Reklama

ulb/ ap/