Cytowany przez agencję dpa ekspert ds. Korei Północnej z Uniwersytetu w Lejdzie Christopher Green uważa, że dane przedstawione w opublikowanym w czwartek raporcie należy przyjmować sceptycznie. "W przypadku tego typu informacji dotyczących Korei Północnej zawsze istnieje ryzyko, że są niedokładne" - podkreślił.

Green wskazał, że w raporcie nie wyjaśniono przyjętej metodologii. Zauważył też, że odpowiedzialny za sporządzenie tego dokumentu południowokoreański Instytut Strategii Bezpieczeństwa Narodowego podlega służbom wywiadowczym w Seulu, którym zależy na tym, by komunistyczny reżim przedstawiać jako jak najbardziej brutalny i bezwzględny.

Organizacja obrony praw człowieka Amnesty International, która co roku publikuje raport o karze śmierci na świecie, podkreśla, że w Korei Północnej, Iranie i Arabii Saudyjskiej najwyższy wymiar kary służy władzom do eliminowania dysydentów.

Korea Północna, będąca nadal formalnie w stanie wojny z Koreą Południową, to jeden z najbardziej odizolowanych krajów na świecie.(PAP)

Reklama