Prezydent Klaus Iohannis desygnował w piątek na premiera byłego ministra łączności 43-letniego Sorina Grindeanu.

W środę 26 członków nowej koalicji rządowej, o czterech więcej niż w poprzednim gabinecie, ma zatwierdzić parlament. 22 zostało wyznaczonych przez PSD, a czterech przez Sojusz Liberałów i Demokratów (ALDE), w tym minister energetyki.

Wicepremierem będzie była minister rozwoju Sevil Shhaideh, bliska współpracownica lidera PSD Liviu Dragnei. Wcześniej prezydent odrzucił propozycję PSD, aby urząd premiera powierzyć pani Shhaideh, wywodzącej się z mniejszości muzułmańskiej. Była ona krytykowana za niewystarczające doświadczenie polityczne. Jej urodzonego w Syrii męża krytykowano z kolei za to, że popierał w mediach społecznościowych prezydenta Baszara el-Asada. Shhaideh odpowiadać będzie za rozwój i fundusze europejskie.

Dragnea zgłaszając jej kandydaturę na premiera nie ukrywał, że zamierza sprawować faktyczne kierownictwo w rządzie. "Ona będzie premierem, ale odpowiedzialność polityczna będzie spoczywała przede wszystkim na mnie" - mówił.

Reklama

Siedem ministerialnych tek obejmą także kobiety, w tym resort spraw wewnętrznych, po raz pierwszy w Rumunii, a także resort zdrowia i pracy.

Do ministerstwa spraw zagranicznych wraca 75-letni Teodor Melescanu, który już pełnił funkcję szefa MSZ w latach 1992-1996. Ministrem sprawiedliwości ma być Florin Iordache.

PSD i jej koalicjant ALDE mają bezwzględną większość w parlamencie, wynoszącą 250 deputowanych na 465.

"To jest rząd ludzi z doświadczeniem, z etyką potrzebną do wprowadzenia programu. Jest ważne, aby każdy członek gabinetu współpracował z premierem. Premier jest zainteresowany w tym, aby działalność rządu była mniej polityczna, a bardziej nastawiona na administrowanie" - powiedział Dragnea.

Rumunia, która została członkiem Unii Europejskiej przed 10 laty, jest postrzegana jako jedno z najbardziej skorumpowanych państw. Jej wymiar sprawiedliwości, podobnie jak wymiar sprawiedliwości sąsiedniej Bułgarii, jest specjalnie monitorowany przez Brukselę.

Program PSD zakłada podwyżki wynagrodzeń i emerytur, darmowy transport kolejowy dla studentów, obniżkę składek na ubezpieczenia społeczne i podatków. (PAP)