Rząd Indonezji w środę potwierdził, że w grudniu zawiesił współpracę wojskową z Australią. Prezydent Joko Widodo oświadczył w czwartek, że wyraził na to zgodę, chociaż wcześniej podawano, iż to armia samodzielnie podjęła tę decyzję.

W czwartek australijska minister obrony Marise Payne poinformowała, że sprawa ciągnie się od listopada 2016 roku, kiedy obawy oficera indonezyjskich sił zbrojnych wzbudziły niektóre materiały i wypowiedzi z wojskowej szkoły językowej w Australii. Minister zapowiedziała, że śledztwo w sprawie obraźliwych materiałów znalezionych w bazie w mieście Perth na południowym zachodzie kraju zostanie w najbliższym czasie zakończone. Według mediów w tej bazie szkoli się oddział indonezyjskich sił specjalnych Kopassus wspólnie z oddziałem australijskich sił specjalnych SASR.

"Wyraziliśmy ubolewanie, że do tego doszło i że doszło do obrazy" - powiedziała Payne. Odmówiła wyjaśnienia, o jakie obraźliwe materiały chodziło, ale indonezyjska media ujawniły, że oficer sił zbrojnych Indonezji szkolący się w Australii poczuł się urażony plakatem kwestionującym indonezyjskie prawa do zachodniej części wyspy Nowa Gwinea. Na tych terenach działają separatyści, a w Indonezji sprawa dwóch prowincji Papua Zachodnia i Papua jest politycznie delikatna - wyjaśnia Reuters.

Media podały także, że ten sam oficer znalazł materiały szkoleniowe australijskiej armii, które obrażały filozofię założycielską niepodległego państwa indonezyjskiego, znaną jako Pancasila. Obejmuje ona pięć zasad: wiarę w jednego Boga, jedność Indonezji, sprawiedliwość społeczną, demokrację oraz sprawiedliwość i humanitaryzm.

Reklama

"Oczywiście uznajemy suwerenność i integralność terytorialną Indonezji i takie jest nasze mocne stanowisko" - podkreśliła Payne. Australijska minister oznajmiła, że obraźliwe materiały zostały usunięte i zapewniła, że wkrótce zostaną zastąpione przez "odpowiednie" materiały szkoleniowe.

Zarówno przedstawiciele władz indonezyjskich jak i australijskich podkreślają, że w wyniku incydentu nie obniżono rangi dwustronnych kontaktów, tak jak w 2013 roku. Wówczas powodem były medialne doniesienia o podsłuchiwaniu przez australijskie służby specjalne prezydenta Indonezji i innych przedstawicieli władz tego kraju."Nasze relacje z Australią są w dobrym stanie. Problem musi zostać wyjaśniony na poziomie operacyjnym, aby sytuacja się nie zaogniła" - powiedział prezydent Widodo w Dżakarcie.

Australię i Indonezję łączy współpraca wojskowa, obejmująca m.in. walkę z terroryzmem i ochronę granic. Znaczenie tej współpracy wzrosło w obliczu zagrożenia terroryzmem w regionie, a zwłaszcza od zamachu na indonezyjskiej wyspie Bali w 2002 roku, w którym zginęły 202 osoby, w tym 88 Australijczyków - przypomina Reuters.

Australia potrzebuje pomocy Indonezji, aby wdrażać swoją kontrowersyjną politykę migracyjną, która obejmuje zawracanie łodzi z nielegalnymi imigrantami i uchodźcami. Payne powiedziała, że nie ma oznak, aby doszło do jakichkolwiek zmian w tej sprawie.

W 1999 roku wojsko australijskie zawiesiło prowadzenie wspólnych manewrów z Kopassus, oskarżając ten elitarny oddział indonezyjski o naruszenia praw człowieka podczas walk poprzedzających uznanie przez Dżakartę niepodległości Timoru Wschodniego. Dzięki ociepleniu dwustronnych stosunków we wrześniu 2016 roku odbyły się pierwsze od 1995 roku wspólne ćwiczenia na terytorium australijskim. (PAP)

jhp/ ap/