"Znamy tożsamość tego napastnika i według wszelkich oznak jest to zwolennik Państwa Islamskiego. Otoczyliśmy Dżabal Mukaber (arabską dzielnicę w Jerozolimie Wschodniej - PAP), skąd przyjechał i prowadzimy inne działania, których szczegółów nie podam" - głosi oświadczenie Netanjahu.

Ciężarówka wjechała w grupę izraelskich żołnierzy na popularnej promenadzie w Jerozolimie. Napastnik został zastrzelony. Rzeczniczka izraelskiej policji oświadczyła, że był to zamach terrorystyczny.

Według policji zabici - trzy kobiety i mężczyzna - to osoby w wieku ok. 20 lat.

Kierowca autobusu, który był świadkiem incydentu, powiedział w radiu, że gdy ciężarówka wjechała w grupę żołnierzy, niektórzy z nich zaczęli strzelać do kierowcy. Ten wycofał się i ponownie wjechał w wojskowych.

Reklama

W ostatnim czasie na izraelskich ulicach rzadziej dochodziło do ataków, jakich od września 2015 roku niemal codziennie dokonywali Palestyńczycy, m.in. przy użyciu noży czy pojazdów.

Agencja AP przypomina, że od września 2015 roku palestyńscy napastnicy zabili 40 Izraelczyków i dwóch obywateli USA. Śmierć poniosło też 229 Palestyńczyków; według władz izraelskich byli to w większości napastnicy.

Winą za te akty przemocy Izrael obciążał palestyńskich polityków i przywódców religijnych, zarzucając im prowadzenie kampanii podżegania do takich aktów. Strona palestyńska wskazywała na dziesięciolecia życia pod izraelskimi rządami wojskowymi i nikłe nadzieje na własne państwo. (PAP)

az/ ro/