"Różnice w podejściu do Rosji widoczne są już od co najmniej roku" - powiedział Roettgen we wtorek na spotkaniu z przedstawicielami mediów zagranicznych w Berlinie.

"Polityka wobec Rosji będzie z pewnością tematem kampanii" - ocenił polityk CDU. "Spodziewałem się, że SPD będzie chciała znacznie mocniej uwypuklać różnice (w porównaniu z CDU), by zdobyć sympatie części wyborców" - powiedział Roettgen. Jego zdaniem działania Rosji w Syrii, szczególnie bombardowania Aleppo przez rosyjskie lotnictwo, "w znacznej mierze pokrzyżowały te plany".

"Zachowanie Rosji w wojnie (w Syrii) ujawniło brutalność i cynizm Moskwy. Po tym, co stało się w Aleppo, nie można tak po prostu powiedzieć: rozmawiajmy z Rosjanami. To będzie miało daleko idące konsekwencje" - mówił.

"Próby SPD reaktywacji polityki odprężenia z lat 70., z czasów, gdy kanclerzem RFN był Willy Brandt, są skazane na niepowodzenie" - powiedział Roettgen. W tym kontekście polityk CDU skrytykował premiera Brandenburgii Dietmara Woidkego z SPD, który zakwestionował w zeszłym tygodniu sens relokacji wojsk USA do Europy Środkowo-Wschodniej.

Reklama

Jego zdaniem wypowiedzi Woidkego są tym dziwniejsze, że jest on pełnomocnikiem rządu Niemiec do kontaktów z Polską.

Roettgen wyjaśnił, że relacje Zachodu z Rosją są obecnie gorsze niż w czasach zimnej wojny, ponieważ w latach 70. i 80. Moskwa stała na stanowisku zachowania status quo, podczas gdy obecnie prowadzi agresywną politykę zmierzającą do zmiany granic.

Szef komisji spraw zagranicznych Bundestagu opowiedział się za zachowaniem sankcji wobec Rosji. "Chodzi o to, kto wytrzyma dłużej - my czy Rosjanie, prawo czy siła" - powiedział polityk CDU dziennikarzom.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)