Rozmowa odbyła się w kuluarach prezentacji nowego modelu południowokoreańskiego producenta, Stingera. Pokaz miał miejsce w Mediolanie, na północy Włoch. Stinger to pięcioosobowy sedan o sylwetce sportowego coupe, który światową premierę miał w tym miesiącu podczas północnoamerykańskich targów motoryzacyjnych w Detroit.

Według Cole'a koncern potrzebował wprowadzić do swojej oferty samochód sportowy, który aspiruje do klasy premium. "Traktujemy go jako sygnał wysłany na rynek przez naszą markę" - poinformował. Dodał, że poszerzając ofertę koncern chce dotrzeć do nowych klientów, a także wzmocnić wizerunek. Szczególnie, że nadal istnieje pewien "snobizm dotyczący marek", choć zjawisko to zmienia się w ostatnich latach.

"Chcemy być postrzegani jako mainstreamowa marka, którą charakteryzuje design, sportowy charakter, nowoczesność i innowacyjność. (...) Ten samochód definiuje nasze aspiracje w Europie. Punktem odniesienia były dla nas BMW Serii 4 i Audi A5 Sportback. (...) Jednak nie sądzę, aby ostatecznie nasz produkt kosztował tyle co one. Ciężko na razie powiedzieć jacy będą nasi klienci (dla Stingera - PAP), ale wydaje się, że będą to osoby, które lubią tego typu produkt, ale inne propozycje rynkowe są poza ich zasięgiem" - tłumaczył PAP szef europejskiego oddziału południowokoreańskiego koncernu motoryzacyjnego.

Cole dodał, że Stinger pokazuje jakie firma ma podejście do rynku. "Chcieliśmy zachować praktyczność przy jednoczesnym dodaniu osiągów do samochodu" - mówił. Zwrócił uwagę, że do tej pory koncern Kia nie była utożsamiana z samochodami o napędzie na tylne koła i silnikiem o pojemności ponad 3 litrów.

Reklama

Oceniając szanse rynkowe Stingera Cole powiedział, że firma prognozuje, iż samochód najlepiej będzie się sprzedawać w Ameryce Północnej. Nie wiadomo na razie, jakim zainteresowaniem auto będzie cieszyć się w Europie - przyznał. Choć w przypadku tego rynku wolumen sprzedaży nie stanowi priorytetu.

Kia Stinger został zaprojektowany w centrum firmy we Frankfurcie w Niemczech. Na rynku ma się pojawić w czwartym kwartale br. W Europie ma być oferowany z dwoma silnikami benzynowymi i jednym Diesla, a także z napędem na tył lub na wszystkie koła.

Z Mediolanu Łukasz Marciniak (PAP)

>>> Czytaj też: Epidemia fałszerstw. Renault i Fiat Chrysler pod lupą śledczych