Huta Miedzi w Głogowie zyskała drugi oddech i znalazła się wśród trzech miejsc na świecie, gdzie istnieje najnowocześniejsza technologia do produkcji miedzi. Zyski raczej nie wzrosną.

2,5 mld zł – tyle kosztowało KGHM uruchomienie największej na świecie instalacji pieca zawiesinowego i pieca elektrycznego. Władze spółki uważają, że nowa linia produkcyjna przeniesie głogowską hutę na zupełnie nowy poziom technologiczny. – Wkraczamy w nowy etap w historii głogowskiej huty. Tak dużego przedsięwzięcia nie realizowano od 1978 r., kiedy uruchomiona została Huta II – mówi Radosław Domagalski-Łabędzki, prezes miedziowego koncernu.

Dotychczas stosowano technologię pieców szybowych. Dzięki inwestycji proces produkcji miedzi ulega skróceniu. Dzieje się tak dzięki nowoczesnej technologii pieca zawiesinowego, który w jednym procesie łączy w sobie trzy fazy: prażenie koncentratu (niskoprocentowej rudy miedzi), wytapiania kamienia miedziowego i konwertorownia, czyli oczyszczania surowca.

Obecnie taka technologia wykorzystywana jest tylko w trzech miejscach w skali świata. A jednym z nich jest właśnie Głogów.

– Stawia to polskie hutnictwo w czołówce światowych producentów miedzi, gwarantując zwiększenie możliwości odzysku cennych metali towarzyszących, przy jednoczesnym zmniejszeniu wpływu na środowisko naturalne oraz kosztów przerobu koncentratu miedzi – dodaje prezes spółki.

Reklama

Według Tomasza Krukowskiego, analityka Deutsche Bank, inwestycję trzeba traktować jako odtworzeniową, która nie wpłynie na wyniki finansowe spółki. – Nie mówimy o zdolności rozszerzenia hutnictwa. To zastąpienie starego pieca nowym piecem – dodaje.

Zdaniem zarządu KGHM na nowoczesnej technologii zyska środowisko naturalne. Zmniejszy się emisja pyłowa, gazowa i ilość składowanych odpadów stałych i ściekowych. Spółka twierdzi również, że nowa instalacja pozytywnie wpłynie na poprawę bezpieczeństwa pracy. Nowy piec ma również przyczynić się do zwiększenia konkurencyjności KGHM na rynkach międzynarodowych. Jednak najpewniej ilość produkowanego surowca się nie zmieni. Jest natomiast szansa na ograniczenie kosztów produkcji. Kiedy inwestycja zwróci się spółce – nie wiadomo.

Krukowski przypomina, że decyzja o rozpoczęciu głogowskiego projektu zapadła w maju 2010 r. Wtedy spółka była niezadłużona i bogata w gotówkę. – W tamtym okresie zarząd miał więc dużą skłonność do rozpoczynania nowych inwestycji – mówi Krukowski.

Jak zaznacza analityk, KGHM czerpie obecnie zyski głównie z segmentu górniczego (wydobywanie miedzi). Hutnictwo oznacza rozszerzenie łańcucha produkcyjnego. Tu jednak zyski są mniejsze. Po trzech kwartałach ubiegłego roku KGHM miał zysk netto sięgający 629 mln zł (144 mln euro). W tym samym okresie 2015 r. zysk sięgał 1228 mln zł (295 mln euro).

Główną przyczyną pogorszenia wyników spółki była bardzo niska cena surowców na świecie. KGHM miał mniejsze przychody ze sprzedaży zarówno srebra, którego jest drugim na świecie producentem, jak i miedzi, gdzie spółka zajmuje ósmą pozycję. Na finanse KGHM wypłynęły również odpisy z tytułu utraty wartości aktywów – chodzi głównie o projekt Sierra Gorda w Chile.

Inwestycja zrealizowana w Hucie Miedzi Głogów była współfinansowana ze środków pozyskanych z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. KGHM uzyskał na ten cel pożyczkę.

W prace wykonawcze przy modernizacji głogowskiej huty było zaangażowanych wiele spółek z grupy kapitałowej KGHM (m.in.: Zanam, Energetyka, PeBeKa), a także BP Bipromet i Instytut Metali Nieżelaznych w Gliwicach.

Obecnie w hucie Głogów I pracuje ok. 2,5 tys. osób. Władze spółki nie wykluczają jednak, że w przyszłości dzięki nowoczesnej linii produkcyjnej zatrudnienie może wzrosnąć.

Zakończenie projektu w Hucie Miedzi Głogów pozwoli tam na produkcję miedzi przez kolejne 40 lat. Inwestycja w technologię pieca zawiesinowego to główny element całego „programu modernizacji pirometalurgii”. Dodatkowym projektem w ramach tego programu jest realizowana budowa instalacji do prażenia koncentratów, która zostanie uruchomiona w IV kwartale 2017 r.