W ostatnich latach w Polsce podnosił się wiek osób pobierających pierwsze emerytury. W przypadku kobiet średni wiek przechodzenia na emeryturę przekroczył już 60 lat, czyli jest wyższy niż przewiduje ustawa obniżająca wiek emerytalny – mówi demograf prof. Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego.

Według danych ZUS średni wiek przechodzenia na emeryturę w Polsce w 2006 roku wynosił 57,1 lat, w 2010 – 60,1 a w 2014 już 60,9 lat.

„Ten wiek zawsze był niższy od wieku oficjalnego, zdecydowanie w większym stopniu w przypadku mężczyzn, korzystających często z dodatkowych przywilejów związanych z wykonywanym zawodem. Ale na całe szczęście ostatnich 7-8-lat to okres, w którym widzimy powolny wzrost wieku emerytalnego” - powiedział PAP prof. Piotr Szukalski z Instytutu Socjologii UŁ.

Demograf zwrócił uwagę na sytuację kobiet, których średni wiek przechodzenia na emeryturę przekroczył w ostatnich latach 60 lat, czyli jest wyższy niż przewiduje ustawa obniżająca wiek emerytalny, której przepisy mają wejść w życie z początkiem października.

W jego ocenie jest to trochę niebezpieczne. "Albowiem, o ile nie mam żadnych wątpliwości, że kobiety lepiej wykształcone będą dłużej zostawać na rynku pracy, nie będą tak skłonne do korzystania z tego przywileju trochę wcześniejszej dezaktywizacji, o tyle w przypadku kobiet gorzej wykształconych, wykonujących prace o charakterze fizycznym, które charakteryzują się również z reguły większymi problemami zdrowotnymi, ta możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę bez wątpienia będzie szerzej wykorzystana” - dodał demograf.

Reklama

Jego zdaniem wiek przechodzenia na emeryturę w ostatnich latach podwyższa się w związku ze wzrostem płac, bowiem każdy zdaje sobie sprawę, że narasta różnica pomiędzy dzisiejszą, bieżącą płacą, a świadczeniem emerytalnym, które jest szacowane na podstawie płacy z ostatnich kilkudziesięciu lat.

„I rzeczywiście w Polsce widać jest trochę obniżającą się stopę zastąpienia. Inaczej mówiąc, jeśli spojrzymy na relacje między emeryturą a płacą, to troszkę się ta relacja w dłuższym okresie nam obniża, co jak łatwo się domyślać, również zachęca do dłuższego pozostania na rynku pracy” - zaznaczył.

Według demografa pomimo ustawowego obniżenia wieku emerytalnego, powinna utrzymać się tendencja do dłuższego pozostawania na rynku pracy. Zależeć to też będzie jednak od rodzaju wykonywanego zawodu.

„Są zawody czy pewne branże, w przypadku których mamy do czynienia z wykonywaniem pracy w takich warunkach np. na otwartej przestrzeni, w przypadku której narastają problemy zdrowotne szybciej niż w przypadku osób wykonujących prace pod dachem, niewymagające znacznego wysiłku fizycznego czy długotrwałego stresu. Łatwo się domyślać, że osoby wykonujące te mniej przyjemne prace będą się pewnie w większym stopniu decydowały na skorzystanie z możliwości wcześniejszego wyjścia z rynku pracy” - podkreślił prof. Szukalski.

W przypadku takich osób przejście na emeryturę oznacza relatywnie mniejszą utratę wynagrodzenia. „Bo system emerytalny tak funkcjonuje, że w pewnym stopniu wyrównuje świadczenia – inaczej mówiąc emerytury, choć uzależnione są w zależności od przebiegu kariery, są zdecydowanie mniej zróżnicowane niż wysokość płac” - dodał ekspert.

Przepisy obniżające wiek emerytalny do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn wejdą w życie z dniem 1 października 2017 r. Zasada ta będzie dotyczyła obu systemów emerytalnych - powszechnego i rolniczego. Dla rolników do końca 2017 r. będzie możliwość - po spełnieniu określonych warunków - przechodzenia na wcześniejszą emeryturę w wieku 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn. Podobna zasada przejścia w stan spoczynku będzie do końca 2017 r. obowiązywała sędziów i prokuratorów - w zależności od przepracowanego okresu w tych zawodach.

Projekt ustawy skierował do Sejmu pod koniec listopada 2015 r. prezydent Andrzej Duda, który zapowiadał takie posunięcie w trakcie kampanii wyborczej. Pierwsze czytanie odbyło się na początku grudnia 2015 r. W połowie stycznia 2016 r. komisja polityki społecznej przeprowadziła wysłuchanie publiczne projektu. Sejm uchwalił ustawę w listopadzie 2016 r. Prezydent podpisał ją 19 grudnia.

Obecnie docelowy wiek emerytalny wynosi 67 lat niezależnie od płci - podnoszony jest stopniowo - kobiety osiągnęłyby go w 2040 r., a mężczyźni w 2020.

>>> Czytaj też: Wolta w polskiej polityce migracyjnej. Rząd zaprasza przybyszów ze Wschodu