Schumer został wybrany na nowego lidera Demokratów w Senacie USA w połowie listopada i zastąpił na tym miejscu wpływowego senatora Harry'ego Reida z Nevady, który przeszedł na polityczną emeryturę.

Schumer jest senatorem z Nowego Jorku i, jak pisze "The Hill", wyrósł właśnie na niekwestionowanego lidera swej partii. Choć sam jest uważany za polityka centrowego, sprzymierzył się po wyborach prezydenckich z przedstawicielami lewego skrzydła Demokratów. Są wśród nich senator Bernie Sanders, który ubiegał się o nominację swej partii w wyborach prezydenckich, i wpływowa senator Elizabeth Warren.

65-letni Schumer staje się najpotężniejszym Demokratą w Waszyngtonie i liderem ruchu na rzecz ocalenia reformy ubezpieczeń zdrowotnych zwanej Obamacare, którą chce odwołać Trump.

Senator ukuł nawet hasło tej kampanii, oskarżające nowego prezydenta, że chce "Uczynić Amerykę znowu chorą". To nawiązanie do sloganu wyborczego Trumpa, który obiecywał "Uczynić Amerykę znowu wielką".

Reklama

Jak ujmuje to "The Hill", Schumer "prowadzi ofensywę" przeciw Trumpowi i Demokraci w Kongresie uważają, że jest w tym bardzo skuteczny.

Lider Demokratów w Senacie stara się też blokować najbardziej kontrowersyjnych kandydatów Trumpa na ważne stanowiska w administracji. Udało mu się odsunąć sporo przesłuchań w Senacie, który musi zatwierdzić nominacje prezydenta - podaje dziennik Kongresu USA.

Gazeta pisze też, że Schumer zdołał już zirytować Trumpa. Na początku stycznia, zagrzewając Republikanów w Kongresie do walki o odwołanie Obamacare, Trump napisał na Twitterze, że mają pogrążyć "clownów Schumera", czyli demokratycznych senatorów; w innej sytuacji Trump nazwał senatora "naczelnym clownem Demokratów".

Teraz Schumer znów "rzuca rękawicę" Trumpowi, zapowiadając, że będzie walczył przeciw każdemu kandydatowi prezydenta do Sądu Najwyższego, który będzie "odbiegał do głównego nurtu" polityki - pisze "The Hill".

Koledzy z Senatu chwalą Schumera za to, że "jest zaskakująco dobry" w roli lidera demokratycznej mniejszości, za energię i za to, że jego przywództwo zapowiada zmianę w stylu działania senackich Demokratów.

Media lubią Schumera, który lubi być w centrum ich uwagi; wpływowy Republikanin, były senator Bob Dole powiedział niegdyś, że "najbardziej niebezpieczne miejsce w Waszyngtonie to to między Charlesem Schumerem a kamerą telewizyjną". Gdy Schumer ściągnął dziennikarzy na oficjalny bankiet, były prezydent Barack Obama powiedział, że senator przyprowadził "swoich bliskich". (PAP)