W poniedziałek w Polsat News wicepremier Jarosław Gowin pytany był o zgłaszany przez Platformę Obywatelską pomysł przeprowadzenia referendum w sprawie niezależności samorządu i ewentualnych zmian w wyborach samorządowych. "Nie wydaje mi się, aby akurat w tej sprawie referendum było uzasadnione" - ocenił.

"Jestem zwolennikiem zmian w ordynacji, jestem zwolennikiem wprowadzenia dwukadencyjności (wójtów, burmistrzów, prezydentów miast). Wolałbym, aby kadencje były wydłużone do pięciu lat. Natomiast w tej najbardziej spornej kwestii, czy to ma działać wstecz, czy do przodu ja mówię: zdecydowanie do przodu" - podkreślił wicepremier.

Pytany czy Jarosław Kaczyński "obstaje" przy tym, aby zapisy dotyczące dwukadencyjności obowiązywały już w 2018 roku i ta zasada działała wstecz odpowiedział: "Taki jest pogląd pana prezesa Kaczyńskiego, aczkolwiek on sam zdaje sobie sprawę, że nie jest to rzecz bezsporna". "Ja za tym nie zagłosuję, ale to nie znaczy, że idziemy w tej sprawie na noże. Rzeczywiście o ile bez tych dziewięciu moich posłów (Polski Razem - PAP), nie ma większości, to nie w tej sprawie. Klub Kukiz'15 zapowiedział poparcie tego, aby ta zasada działała wstecz" - zauważył.

Gowin krytycznie odniósł się też do pomysłu zakazu startu w wyborach samorządowych komitetom obywatelskim - lokalnym. "Jestem kategorycznym przeciwnikiem (tego pomysłu). Uważam, że to byłoby sprzeczne z konstytucją i akurat w tej sprawie mamy z Jarosławem Kaczyńskim identyczne stanowisko" - podkreślił wicepremier.

Reklama

Odniósł się też, do wypowiedzi wiceministra kultury Jarosława Sellina o potrzebie zastanowienia się nad zmianami w okręgach wyborczych podczas wyborów parlamentarnych. "Tego typu zmiany dokonują się w każdym kraju, bo demografia jest czymś płynnym. Są takie miasta, albo okręgi, które się wyludniają, a są takie, w których liczba ludności rośnie" - mówił Gowin. "Nie mówię: nie, ale też z ręką na sercu nigdy w koalicji rządowej o tym nie rozmawialiśmy" - przyznał minister. (PAP)