Sędzia Ann Donnely zakazała odsyłania do kraju obcokrajowców zatrzymanych na lotniskach. W ślad za nią decyzje o wstrzymaniu deportacji zatrzymanych zgodnie z nowym prawem imigrantów wydali także dwaj inni sędziowie federalni – ze stanu Wirginia oraz z Seattle.

Podpisane przez Trumpa rozporządzenie wywołało kryzys na lotniskach w USA. Gdy w porcie JFK w Nowym Jorku służby imigracyjne zatrzymały 12 osób objętych nowymi regulacjami, doszło do demonstracji. Przeciwko zamknięciu granicy dla obywateli państw muzułmańskich protestowało 2 tys. osób. Tłum skandował „Wpuście ich” i „Nie dla muru”. Podobnie było na lotniskach m.in.: w San Francisco, Nowym Jorku, San Diego, Los Angeles, Miami, Atlancie i Bostonie. Demonstrujący mieli transparenty z napisami: „Pozwólcie im przyjechać”, „Nie ma nienawiści, nie ma strachu, wszyscy są tutaj mile widziani”.

Amerykańskie służby graniczne zatrzymały od stu do dwustu migrantów, którzy byli w drodze do Stanów Zjednoczonych w momencie wejścia w życie czasowego zakazu przyjmowania uchodźców oraz obywateli siedmiu krajów muzułmańskich. Aresztowani mieli być odesłani do krajów pochodzenia.

Wśród zatrzymanych na lotnisku był 53-letni Hamid Chalid Darwisz, Irakijczyk, który przez niemal dekadę pracował jako tłumacz dla armii USA (został wypuszczony z aresztu w sobotę wieczorem). – Ameryka jest najlepszym państwem na świecie. To najlepszy naród na świecie – mówił do reporterów zgromadzonego na lotnisku JFK.
Departament Bezpieczeństwa Krajowego przekonuje, że rozporządzenie Donalda Trumpa pozostaje w mocy i będzie wykonywane. Zastrzegł jednak, że zastosuje się do decyzji sądu. „Osoby te (zatrzymane na lotniskach – red.) zostały poddane zaostrzonym procedurom bezpieczeństwa, a ich wnioski o wjazd na terytorium USA rozpatrywane są zgodnie z amerykańskimi przepisami imigracyjnymi i decyzjami sądów” – głosi oświadczenie wydane przez resort.

Reklama

Prezydent przekonuje, że jego decyzja zabezpieczy przed atakami terrorystycznymi. Przeciwnicy rozporządzenia, którzy protestowali na JFK, przypominali, że Nowy Jork i USA zostały zbudowane przez imigrantów.