Bosch dostarczył producentowi samochodów Volkswagen technologii umożliwiającej fałszowanie wyników pomiarów emisji spalin.

Według przedstawicieli prawnych amerykańskich użytkowników samochodów VW, Bosch "brał aktywny udział w ogromnym i trwającym dekadę spisku razem z VW". Z materiału dowodowego przedstawionego przez prawników w sądzie federalnym w San Francisco wynika, że niemiecki koncern uczestniczył zarówno w rozwoju technologii "defeat device" (urządzenie udaremniające), jak i w działaniach mających nie dopuścić do jej wykrycia przez amerykańskie instytucje.

Jak pisze agencja dpa, Bosch - w przeciwieństwie do VW - nie przyznał się do popełnienia błędu, a ugoda nie oznacza zmiany stanowiska koncernu. Bosch odłożył wcześniej 750 mln euro jako rezerwę na ewentualne koszty afery. Amerykańskie śledztwo dotyczące aspektów karnych skandalu jest kontynuowane - zaznacza dpa.

Bosch produkuje jednostki kontroli silnika, które określane są jako "mózg" jednostki napędowej. Rozwiązanie to jest wykorzystywane przez kilku producentów motoryzacyjnych w tym przez VW. System odpowiada m.in. za nadzór nad mocą i przyspieszeniem pojazdu. Jest też indywidualnie dostosowywany do poszczególnych silników, dzięki czemu każdy z nich ma swoje charakterystyczne osiągi. Bosch tłumaczy, że dostarczył VW oprogramowanie i odpowiednie komponenty, jednak nie ponosi odpowiedzialności za to jak zostało ono dalej wykorzystane.

Reklama

W następstwie dochodzenia prowadzonego przez podległą rządowi USA Agencję Ochrony Środowiska (EPA) Volkswagen przyznał się we wrześniu 2015 roku do zainstalowania w łącznie około 11 mln samochodów oprogramowania pomagającego fałszować wyniki pomiarów zawartości tlenków azotu w spalinach silników Diesla.

W ramach ugody zawartej z wymiarem sprawiedliwości USA koncern motoryzacyjny zobowiązał się do wykupienia bądź przekonstruowania 475 tys. sprzedanych w USA samochodów z dwulitrowymi silnikami Diesla, na co przeznaczonych zostanie do 15,3 mld dolarów. Nadal toczy się jednak postępowanie dotyczące wysokoprężnych jednostek napędowych o pojemności trzech litrów. (PAP)

>>> Czytaj też: Mitsubishi Motors fałszował dane o zużyciu paliwa. Grozi mu 4 mln dol. grzywny