Eurostat podał najnowsze dane dotyczące rachunków bieżących państw UE, w tym salda towarów i usług.

Wszystko wskazuje na to, że Niemcy osiągnęły w 2016 r. rekordową nadwyżkę eksportu nad importem – na koniec listopada wyniosła ona prawie 227 mld euro. Portugalia odnotowała w tym samym okresie eksport netto na poziomie 4,3 mld euro. Grecja, z wynikiem -0,3 mld euro, znajduje się cały czas „pod kreską”.

U źródeł kryzysu w strefie euro leżą różnice w konkurencyjności między gospodarkami państw północy, w tym głównie Niemiec, a gospodarkami południowych peryferii Europy. Od przystąpienia do unii walutowej Grecja, Hiszpania i Portugalia notowały systematycznie wysokie nadwyżki importu nad eksportem. Odwrotnie było w przypadku Niemiec.

Po wybuchu kryzysu saldo towarów i usług w państwach południowych zaczęło się poprawiać i w 2012 roku Portugalia i Hiszpania osiągnęły nadwyżki w obrocie handlowym z innymi państwami. W latach 2013-2015 eksport netto tych krajów jednak wyraźnie wyhamował. Grecja od kilkunastu lat nieprzerwanie importuje więcej dóbr i usług, niż sama sprzedaje za granicą.

Nawet w okresie najostrzejszego kryzysu saldo towarów i usług Niemiec kształtowało się na poziomie 5-6 proc. w relacji do PKB (130-135 mld euro). W ciągu kilku ostatnich lat niemiecki eksport netto zwiększył się bardzo dynamicznie i na koniec 2015 roku wyniósł prawie 230 mld euro (prawie 8 proc. PKB).

Reklama

Autor: Łukasz Czernicki, ekonomista, doktorant Uniwersytetu w Poczdamie.