ikona lupy />
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz / PAP / Jakub Kamiński

Hanna Gronkiewicz-Waltz podczas konferencji zaznaczyła, że zgodnie z Europejską Kartą Samorządu Terytorialnego "w sprawach jakiejkolwiek zmiany lokalnych granic terytorialnych wspólnoty lokalne powinny być uprzednio konsultowane ewentualnie drogą referendum tam gdzie prawo na to zezwala".

"Taka powinna być droga takiej poważnej zmiany" - podkreśliła. Wyraziła wątpliwość, czy zgodnie z zapowiedzią posła PiS Jacka Sasina zainteresowane strony będą zapraszane do Sejmu na posiedzenia komisji pracujących nad projektem.

Podkreśliła, że mieszkańcy Warszawy i mieszkańcy gmin podwarszawskich powinni decydować o zmianach, które ich dotyczą. "To są 33 gminy i ta zmiana niewątpliwie wpłynie negatywnie na ich życie codzienne" - oceniła Gronkiewicz-Waltz. Zaproponowała, by władze podwarszawskich gmin zapytały swoich mieszkańców, "czy można w ten sposób dyskredytować ten cały dorobek, który oni mają, dzięki mieszkańcom, dzięki ludziom, którzy tam na nich głosowali".

Reklama

"Na pewno podejmiemy konsultacje w Warszawie w różnych formach - debat, paneli, spotkań, drogą internetową, twitterową, jaką tylko się da" - zapowiedziała prezydent Warszawy.

Według projektu przygotowanego przez PiS, miasto stołeczne Warszawa stałoby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby 33 gminy. Jedną z nich byłaby gmina miejska Warszawa (obecne miasto stołeczne Warszawa), składająca się z 18 dzielnic.

"Piekło bałaganu administracyjnego"

O projekcie wypowiedzieli się też posłowie Platformy Obywatelskiej. Poseł Marcin Kierwiński ocenił na konferencji prasowej w Sejmie, że projekt PiS nie niesie żadnych "plusów" dla mieszkańców Warszawy ani dla mieszkańców gmin podwarszawskim. "Ta ustawa przynosi tylko i wyłącznie minusy, bałagan, chaos organizacyjny, większe koszty, rozrost administracji" - podkreślił. Jego zdaniem, projekt PiS, to "niewiarygodny gniot prawny", który zafunduje obywatelom "piekło bałaganu administracyjnego".

Jak dodał, celem zmian proponowanych przez PiS nie jest udogodnienie życia mieszkańców Warszawy i podwarszawskich gmin. "Chodzi tu tylko i wyłącznie o politykę, o zwiększanie szans wyborczych PiS, ale to się będzie odbywało kosztem ludzi" - przekonywał Kierwiński. Jak ocenił, projekt jest dowodem na to, że PiS nie liczy się z obywatelami.

"Wyborcy nie są ważni, ważne są tylko ambicje prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i przemożna chęć posła PiS Jacka Sasina (autora projektu), aby w sposób nieuczciwy wygrać wybory samorządowe" - podkreślił Kierwiński.

Zdaniem posła PO Andrzeja Halickiego, projekt PiS to "największy bubel", jeśli chodzi o ustawy samorządowe, jaki kiedykolwiek pojawił się w Sejmie. Jak podkreślił, celem zmian jest jedynie zwiększenie szans PiS na zwycięstwo w wyborach w Warszawie. "Prawo i Sprawiedliwość nie umie wygrać wyborów w Warszawie inaczej, niż w sposób nieuczciwy" - przekonywał poseł PO.

ikona lupy />
Jacek Sasin / Agencja Gazeta / Fot. Sławomir Kamiński Agencja Gazeta

Halicki przypomniał też, że istnieje już ustawa metropolitalna, przyjęta w 2015 roku. "Ta ustawa jest przez wszystkich chwalona, ma praktyczny wymiar, jeśli chodzi o współpracę miasta z gminami ościennymi, została stworzona dla całej Polski, a więc jest uniwersalna" - zaznaczył.

"Poseł Sasin, jak pamiętamy, kandydował nieskutecznie na fotel prezydenta Warszawy. W jego projekcie chodzi o to, aby fizycznie przenieść wyborców PiS (z gmin podwarszawskich) do grona wyborców metropolii warszawskiej" - powiedział Halicki.

Jacek Sasin potwierdził na konferencji prasowej, że zmiana oznaczałaby, że prezydent Warszawy byłby wybierany przez wyborców z całego proponowanego obszaru.

Jednocześnie podkreślił, że wszystkie gminy zachowałyby swoją niezależność, a władze tych gmin byłyby wybierane na dotychczasowych zasadach.

"Wszystkie kompetencje, które realizują gminy, będą w dalszym ciągu realizowane na poziomie gminnym, te gminy będą miały swoje budżety, konstruowane, według tych założeń, które są regulowane w ustawie o samorządzie gminnym" - stwierdził.

Według niego "wszystkie inwestycje staną się łatwiejsze". "Będzie można wspólnie pozyskiwać środki europejskie dla większych inwestycji wykraczających poza obszar jednej gminy. Drobne, lokalne inwestycje dalej będą realizowane przez gminy" - powiedział Sasin. Jak mówił, stworzenie jednostki metropolitalnej umożliwi planowanie wspólnych inwestycji np. w obszarze gospodarki wodno-ściekowej.

Szczegóły projektu powiększenia Warszawy

Zgodnie z projektem PiS, miasto stołeczne Warszawa - jako jednostka samorządu terytorialnego o charakterze metropolitalnym - ma swoim zasięgiem objąć 33 gminy, w tym gminę Warszawa oraz gminy: Błonie, Brwinów, Góra Kalwaria, Grodzisk Mazowiecki, Halinów, Izabelin, Jabłonna, Józefów, Karczew, Kobyłka, Konstancin-Jeziorna, Legionowo, Lesznowola, Łomianki, Marki, Michałowice, Milanówek, Nadarzyn, Nieporęt, Otwock, Ożarów Mazowiecki, Piaseczno, Piastów, Pruszków, Raszyn, Stare Babice, Sulejówek, Wiązowna, Wieliszew, Wołomin, Ząbki, Zielonka.

Do zakresu działania miasta stołecznego Warszawy należeć mają "wszystkie ponadgminne sprawy publiczne o znaczeniu metropolitalnym, niezastrzeżone ustawami na rzecz innych podmiotów".

Organami miasta stołecznego Warszawy, zgodnie z projektem, będą: Prezydent miasta stołecznego Warszawy (jako organ wykonawczy) oraz Rada miasta stołecznego Warszawy (organ stanowiący i kontrolny). Prezydent ma być wybierany w wyborach powszechnych przez mieszkańców m.st. Warszawy. Ma on jednocześnie pełnić funkcję burmistrza gminy Warszawa.

Rada miasta stołecznego Warszawy składać się ma z 50 radnych wybieranych w okręgach jednomandatowych. Radni mają być wybierani po jednym z każdej dzielnicy gminy Warszawa oraz po jednym z pozostałych gmin wchodzących w skład miasta stołecznego Warszawy. Uchwały Rady zapadać będą, według projektu, "podwójną większością głosów".