"Są one jednym z instrumentów przyciągania inwestorów zagranicznych. Ale to dzieje się już od kilkudziesięciu lat i strefy też rozwinęły się razem z profilem inwestora strategicznego, który przychodził do Polski. Obecnie ten inwestor to często już nie tylko prosta produkcja, to także procesy badawczo-rozwojowe, usługi biznesowe, bardzo dużo firm wykazujących zapotrzebowanie na start-upy" - wskazał Senger na konferencji prasowej w siedzibie ŁSSE w Łodzi.

Zarejestrowana w minionym tygodniu PAIiH zastąpiła Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ).

"Nie tylko nazwa uległa zmianie, ale również strategia, która do tej spory skupiała się na wsparciu inwestora zagranicznego w Polsce; umieszczaniu go w różnych lokalizacjach w strefach i regionach oraz promocji polskiej gospodarki na zewnątrz. Obecnie Agencja będzie wspierać także handel i polskich inwestorów oraz eksporterów na rynkach strategicznych i nowych dla polskiej gospodarki - poprzez biura zagraniczne" - podkreślił.

Według Sengera "największym wyzwaniem dla Agencji będzie w najbliższych miesiącach zbudowanie sieci zagranicznych biur handlowych". "Powstają one na rynkach, gdzie do tej pory nie istniała sieć dystrybucji i pomocy polskim przedsiębiorcom - to rynki azjatyckie - Wietnam, Singapur, Iran oraz rynki afrykańskie" - wskazał.

Reklama

Zdaniem Sengera, łódzka SSE, która w ubiegłym roku uruchomiła akcelerator start-upów jest jednym z krajowych liderów w ich wspieraniu.

"To bardzo interesujący instrument dla korporacji międzynarodowych - gdy mogą przyjść do miejsca, gdzie będą nie tylko zatrudniać wykwalifikowanych pracowników, ale mogą liczyć także na to, że SSE pomoże im w rozeznaniu się na rynku nowych technologii w Polsce. To nowa era SSE w Polsce, w której jednym z elementów będzie nadal zwolnienie z podatku CIT i współpraca z lokalnymi władzami w zwolnieniach od podatku od nieruchomości, ale także idea +one stop shopu+, którą realizujemy dla pana premiera Morawieckiego" - dodał.

Jak wyjaśnił, "one stop shop", czyli "jedno okienko, w którym inwestor załatwi wszystko" nie może stać się martwym sloganem - stąd konieczność nawiązania ścisłej współpracy PAIiH ze strefami ekonomicznymi.

Prezes ŁSSE Marek Michalik przedstawił Sengerowi kierunki, w jakich łódzka strefa chce się rozwijać - w jej planach jest m.in. dalsze budowanie współpracy z biznesem chińskim, na bazie tzw. Nowego Jedwabnego Szlaku.

"Bardzo chcielibyśmy też, aby duży inwestor z branży motoryzacyjnej mógł być naszym partnerem - byśmy mieli szansę przedstawienia mu naszej oferty. W Łodzi dobrze się czują firmy wsparcia biznesowego - wydaje się, że nasz potencjał w tym względzie pozostaje niewykorzystany i co najmniej jedną dużą markę z tej branży jesteśmy w stanie przyjąć" - zaznaczył Michalik.

Zarząd ŁSSE ma także nadzieję na prowadzenie wspólnie z PAIiH misji zagranicznych. Według Sengera, misje gospodarcze będą obecnie planowane "bardziej probiznesowo".

"Będziemy wspólnie określać najpierw, jakie państwo i jaki sektor nas interesuje, a następnie przygotowywać się do misji i prezentować razem z SSE w wybranym kraju, czyli wyprzedzać o krok potencjalnych inwestorów" - wyjaśnił.

Jak dodał, PAIiH nie chodzi o tworzenie rywalizacji między SSE w Polsce, ale o rywalizację z profilowanymi lokalizacjami stref w centralnej Europie.

ŁSSE zajmuje obecnie obszar ponad 1,4 tys. ha w trzech województwach: łódzkim, mazowieckim i wielkopolskim w 44 podstrefach. W zakładach na terenie ŁSSE utworzono do tej pory 33,2 tys. miejsc pracy. (PAP)