Jego zdaniem granice zewnętrzne Unii Europejskiej „nie są dotąd wystarczająco chronione”. Poinformował, że Austria wraz z 15 innymi krajami „wzdłuż szlaku bałkańskiego i z państwami Grupy Wyszehradzkiej” planuje „ścisłą współpracę w ramach nowej ofensywy w celu ochrony bałkańskich granic”.

Doskozil wskazał, że na szlaku bałkańskim wciąż działają przemytnicy ludzi, a liczba migrantów docierających tym szlakiem do Austrii jest „znaczna” – od 500 do 1000 tygodniowo. Ostrzegł, że sytuacja może się w każdej chwili pogorszyć. Jego zdaniem nie można polegać na porozumieniu UE z Turcją w sprawie uchodźców.

„Musimy teraz poczynić intensywne przygotowania na wypadek otwarcia śluz przez rząd w Ankarze, czym prezydent (Recep Tayyip) Erdogan groził już wielokrotnie. Erdogan nie jest dla UE partnerem, na którym można polegać” – oświadczył.

Doskozil zwrócił uwagę, że rząd Austrii pracuje obecnie nad zmianą prawa mającą umożliwić wysyłanie żołnierzy za granicę nie tylko na misje humanitarne. Oświadczył, że Austria jest gotowa oferować w przyszłości swych żołnierzy państwom UE i spoza UE „także do ochrony granic, jeśli kraje te się o to zwrócą”.

Reklama

Austriacki minister obrony podkreślił, że liczba nielegalnych imigrantów w UE nadal jest „o wiele za duża” i wskazał na potrzebę ich konsekwentnego odsyłania. Opowiedział się za zwołaniem unijnego szczytu poświęconego odsyłaniu nielegalnych imigrantów. Uznał, że dotychczasowe działania w tej kwestii, takie jak większa rola Frontexu w odsyłaniu nielegalnych imigrantów, są dalece niewystarczające.