Stopa bezrobocia w styczniu wyniosła 8,7 proc. - poinformowało we wtorek Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej. To wzrost o 0,4 pkt. proc. w porównaniu do grudnia ub. r. Wiceminister Stanisław Szwed podkreślił jednak, że dynamika wzrostu jest znacznie niższa niż przed rokiem.

Poziom stopy bezrobocia w styczniu br. był o 1,5 pkt. proc. niższy niż w styczniu 2016 r.; bezrobocie wówczas wynosiło 10,2 proc.

W analogicznym okresie ub. roku (grudzień 2015 r. - styczeń 2016 r.) odnotowano wzrost stopy bezrobocia o 0,5 pkt. proc. (z poziomu 9,7 proc. w grudniu 2015 r. do 10,2 proc. w styczniu 2016 r.). Zatem - jak podkreśla MRPiPS - wzrost stopy bezrobocia w tym roku był słabszy.

Liczba bezrobotnych w końcu stycznia br. wyniosła 1 mln 398,2 tys. osób (na podstawie meldunków nadesłanych przez wojewódzkie urzędy pracy) i w porównaniu do końca grudnia 2016 r. wzrosła o 63 tys. osób (4,7 proc.). Jednak liczba bezrobotnych w końcu stycznia br. była o 249,3 tys. osób niższa niż przed rokiem (spadek o 15,1 proc.).

W analogicznym okresie ubiegłego roku (grudzień 2015 - styczeń 2016) odnotowano wzrost liczby bezrobotnych o 84,2 tys. (5,4 proc.).

Reklama

"To nie jest zaskoczenie, zawsze najtrudniejsze miesiące to styczeń i luty - okres zimowy, wiele tzw. prac sezonowych nie funkcjonuje" - wskazał Szwed, odnosząc się do informacji o wzroście bezrobocia. Jednak - jak zaznaczył - w porównaniu do zeszłego roku dynamika wzrostu bezrobocia jest zdecydowanie niższa.

MRPiPS zaznaczyło, że styczeń należy do tych miesięcy, kiedy bezrobocie rośnie, do czego - jak wynika z informacji z urzędów pracy - przyczyniają się też rejestracje osób powracających do ewidencji po aktywizacji, która zakończyła się z końcem roku oraz rejestracje osób, którym zakończyły się umowy na czas określony.

Wiceminister zwrócił uwagę, że w lutym można się spodziewać dalszego wzrostu bezrobocia; jego zdaniem dobrze by było, gdybyśmy nie przekroczyli 9 proc. "Luty może być jeszcze miesiącem wzrostu, trudno w tej chwili przewidzieć, czy będzie to 0,1 0,2 czy 0,3 proc." - wskazał.

Jednak, jak dodał, resort zakłada, że po tych dwóch najgorszych miesiącach bezrobocie będzie znowu spadało i na koniec roku sprawdzi się prognoza 8-procentowej stopy bezrobocia, a nawet mniej. "Oczywiście w tym stanie prawnym, jaki jest" - zastrzegł Szwed, wskazując, że gdybyśmy wprowadzili zmiany dotyczące składki zdrowotnej, statystyka mogłaby spać o 1,5-2 proc., ponieważ wiele osób rejestruje się tylko ze względu na ubezpieczenie zdrowotne.

Szwed zapowiedział, że w lutym i w marcu rozpocznie się realizacja programów przeciwdziałania bezrobociu ze środków Funduszu Pracy i Europejskiego Funduszu Społecznego. Poinformował, że resort zaczyna uruchamiać środki na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu - styczeń to moment podpisywania umów, wysyłania dokumentów, zaś luty i marzec to miesiące, kiedy środki te zaczną bezpośrednio oddziaływać na spadek bezrobocia.

MRPiPS podkreśliło, że począwszy od 1992 r. nigdy wskaźnik bezrobocia rejestrowanego w styczniu nie był tak niski jak obecnie.

Wzrost stopy bezrobocia w styczniu br. w porównaniu do stanu z końca grudnia 2016 r. wystąpił we wszystkich województwach i zamykał się w przedziale 0,2-0,7 pkt. proc. Najsłabszy wzrost natężenia bezrobocia odnotowano w woj. mazowieckim, najsilniejszy - w woj. warmińsko-mazurskim.

Liczba wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej zgłoszonych przez pracodawców do urzędów pracy w styczniu br. (na podstawie meldunków wojewódzkich urzędów pracy) wyniosła 120,3 tys. i w porównaniu do grudnia 2016 r. wzrosła o 29,7 tys. (32,8 proc.).

Jednocześnie liczba ofert zgłoszonych w styczniu br. była o 33,3 tys. (tj. o 38,3 proc.) wyższa niż rok temu.