Do aresztowań, w których uczestniczyły również rosyjskie służby, doszło 25 stycznia w Moskwie, Petersburgu i Jekaterynburgu, Twerze i Krasnodarze - podało w komunikacie MSW.

Aresztowania są następstwem "bezprecedensowej operacji" rozpoczętej w maju 2016 roku we współpracy policji i Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) - sprecyzowano. Według tego samego źródła celem operacji była grupa, której 50 członków w wielu rejonach Rosji było podejrzanych o zdefraudowanie ponad miliarda rubli (ok. 15 mln euro) z kont bankowych zhakowanych od 2013 roku.

Anonimowe źródła policyjne, cytowane przez rosyjskie media, poinformowały, że chodzi o legendarną w środowisku rosyjskich hakerów grupę Lurk, rozbitą przez rosyjskie służby w połowie 2016 roku w zakrojonej na szeroką skalę operacji w okolicach Jekaterynburga.

Poza kradzieżą środków zgromadzonych na kontach hakerzy prowadzili również akcje hakerskie wymierzone w "krytyczną infrastrukturę, w tym strategiczny przemysł" - poinformowało ministerstwo.

Reklama

W sumie od maja 2016 roku 27 domniemanych członków grupy usłyszało zarzuty, a 19 z nich umieszczono w tymczasowych aresztach. Dziesiątki rewizji, prowadzonych od roku, doprowadziły do konfiskaty ponad 90 komputerów, pieniędzy i broni białej - przekazał resort.

Rosyjscy hakerzy, którzy według Waszyngtonu manipulowali na zlecenia Kremla w kampanii przed wyborami prezydenckimi w USA w listopadzie 2016 roku, są znani z przestępczości finansowej. Według firmy Kaspersky Lab w Rosji aktywnych jest ponad 1000 hakerów wyspecjalizowanych w przestępczości finansowej. Rosyjscy cyberprzestępcy między 2012 a 2015 rokiem zdefraudowali na całym świecie co najmniej 790 milionów dolarów. (PAP)