Nowela przewiduje zmiany nie tylko w Kodeksie karnym, lecz także w ustawach o policji, CBA, Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej i kontroli skarbowej. Instytucje te mają zyskać możliwość "prowadzenia czynności operacyjno-rozpoznawczych oraz kontroli i utrwalania rozmów telefonicznych w przypadku najpoważniejszych typów czynów zabronionych" przewidzianych w ustawie. Właśnie z tym wiąże się poprawka Senatu, która znosi prawo do stosowania podsłuchu w postępowaniach dyscyplinarnych.

W imieniu komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach poprawkę rekomendował sprawozdawca Andrzej Matusiewicz (PiS). Poseł przemawiając także jako przedstawiciel klubu PiS również poparł propozycję Senatu. Jak mówił, poprawka ma zasięg ograniczony do "czynów zabronionych o najniższym ciężarze gatunkowym".

Marcin Święcicki (PO) rozwiązania ustawy uznał za bardzo dyskusyjne i wątpliwe. Jak jednak ocenił, propozycja Senatu poprawia tę ustawę. Zapowiedział więc, że klub PO ją poprze.

Z kolei Jerzy Jachnik (Kukiz'15) podkreślił, że "od początku jest to ustawa fatalna". Poprawka Senatu - jak mówił - "de facto ustawy nie poprawi", gdyż "ta ustawa była zła, jest i będzie zła".

Reklama

Mirosław Pampuch (N) ubolewał, że Senat "nie skorzystał z okazji i nie poprawił tej ustawy". Jak zarazem ocenił, poprawka w sposób "bardzo minimalny" łagodzi represje związane z nowelą. Zapowiedział, że Nowoczesna poprze tę poprawkę Senatu.

Krzysztof Paszyk (PSL) - jak poinformował prowadzący obrady wicemarszałek Stanisław Tyszka - dostarczył stanowisko na piśmie.

Nowela wprowadza do Kodeksu karnego nowe kategorie przestępstw: wystawianie fikcyjnych faktur VAT oraz ich podrabianie i przerabianie w celu użycia jako autentycznych.

W myśl ustawy, jeżeli fałszywa faktura służąca do wyłudzenia zwrotu VAT dotyczy towarów lub usług o wartości przekraczającej 5 milionów złotych, przestępstwo będzie zagrożone karą od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.

Gdy wartość towarów lub usług wskazanych w fałszywych fakturach przewyższać będzie 10 milionów złotych, sprawcom grozić będzie, tak jak w przypadku najpoważniejszych zbrodni, kara pozbawienia wolności w najcięższych wypadkach nawet 25 lat więzienia.

Dokument wprowadza możliwość łagodniejszego potraktowania sprawcy, poprzez zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary, w wypadku ujawnienia przez niego wszystkich okoliczności przestępstwa oraz wskazania osób współdziałających, a w razie zwrócenia korzyści majątkowej osiągniętej z przestępstwa – nawet odstąpienia od wymierzenia kary. Ma to m.in. na celu rozbicie mafijnych powiązań w grupach przestępczych - wskazuje uzasadnienie.

Ustawa ma wejść w życie 1 marca 2017 r. (PAP)