Indeks Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,04 proc. do 20 619,77 pkt. S&P 500 zniżkował o 0,09 proc. i wyniósł 2347,22 pkt. Nasdaq Comp. stracił 0,08 proc. do 5814,90 pkt.

W ujęciu sektorowym, w USA najlepiej radziła sobie branża nieruchomości, a najgorzej spółki paliwowe. Do czwartku 79 proc. spółek notowanych na indeksie S&P 500 podało wyniki za miniony kwartał. Wśród nich, 66 proc. pozytywnie zaskoczyło rynek zyskiem. Ankietowani przez Bloomberga analitycy spodziewają się, iż zyski spółek z S&P 500 wzrosną w IV kw. 2016 r. przeciętnie o 4,9 proc. rdr.

W centrum uwagi rynku w USA znajdują się dane makro, które potwierdzają mocny początek roku w tamtejszej gospodarce.

Powyżej oczekiwań uplasowały się styczniowe odczyty liczby pozwoleń na budowę oraz rozpoczęte inwestycje budowy domów. Z kolei indeks aktywności wytwórczej Philadelphia Fed wzrósł do poziomu niewidzianego od pierwszej połowy lat 80. ubiegłego wieku.

Reklama

Tymczasem, jak podano wcześniej w tym tygodniu, w USA obserwuje się oznaki rosnącej presji inflacyjnej. Ceny konsumenta w USA w styczniu wzrosły najmocniej od marca 2012 r., a ceny produkcji sprzedanej przemysłu w USA okazały się najwyższe od jesieni 2012 r. Powyżej oczekiwań okazały się również wskazania sprzedaży detalicznej za styczeń, a dane za grudzień zostały skorygowane w górę.

Dane makro oraz ostatnie wypowiedzi członków Fed - we wtorek i w środę, Janet Yellen oceniła, iż Fed nie powinien zwlekać z kolejną podwyżką stóp procentowych - rozbudzają oczekiwania na wzrost kosztu pieniądza w Stanach w najbliższych miesiącach.

Wyceniane przez kontrakty na stopę Fed, implikowane prawdopodobieństwo podwyżki kosztu kredytu w USA w marcu wzrosło do 40 proc., w górę o 10 pkt. proc. w górę od początku tygodnia. Rynek wycenia szanse na podwyżkę w czerwcu na 77 proc. wobec 69 proc. we wtorek po południu. Tym samym rynek wciąż oczekuje 2 ruchów w górę w tym roku.

Na oczekiwania rynku względem ścieżki podwyżek stóp proc. w najbliższych tygodniach może wpłynąć publikacja szczegółów reform zapowiadanych przez administrację Donalda Trumpa, który z jednej strony obiecywał proinflacyjne rozwiązania podatkowe, a z drugiej stosuje retorykę protekcjonistyczną, co potencjalnie może zaważyć na wzroście gospodarczym i decyzjach Rezerwy Federalnej ws. kosztu pieniądza.

Na rynku walutowym, po kilku sesjach aprecjacji, osłabia się dolar. Kurs EUR/USD rośnie o 0,7 proc. w okolice 1,066, po środowych spadkach w najniższe od początku stycznia okolice 1,052.

"Wzrost kursu EUR/USD należy rozpatrywać w charakterze korekty technicznej wcześniejszego silnego umocnienia dolara, które dominuje od początku tego miesiąca. Dodatkowo do przeceny zachęcić mógł środowy spadek EUR/USD w okolice 1,052 – poziom ten z punktu analizy technicznej stanowi silne wsparcie" - ocenili w raporcie analitycy Raiffeisen Polbank.

Na rynku ropy naftowej po południu ceny zeszły pod kreskę. Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na marzec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku USD, kosztowała poniżej 53 USD, w dół o 0,6 proc. Brent w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zniżkował niemal o 1 proc. do 55,2 USD za baryłkę.

Ceny ropy naftowej od początku stycznia poruszają się w niewielkim zakresie wahań. Rynek z jednej strony przygląda się ograniczaniu dostaw surowca przez kraje OPEC, zgodnie z obowiązującym od początku stycznia porozumieniem, a z drugiej niepokoi się o wzrost stanów w amerykańskich magazynach i wzrostem produkcji z łupków. (PAP)