Miasto dofinansuje instalację tych urządzeń w ramach projektu „Modernizacja indywidualnych źródeł energii cieplnej lub elektrycznej w Białymstoku”. Chodzi o wymianę np. pieców węglowych na gazowe, czy instalację kolektorów słonecznych.

"Chcemy finansowo pomóc mieszkańcom w wymianie starych, nieekologicznych pieców lub palenisk węglowych i zastąpieniu ich nowoczesnymi piecami gazowymi. Chodzi nam o to, aby jakość powietrza w naszym mieście była jak najlepsza" – powiedział, cytowany w komunikacie, zastępca prezydenta Białegostoku Robert Jóźwiak.

Projekt zakłada dofinansowanie do 2019 roku 450 wniosków: połowa dotyczyć będzie zakupu i montażu kotłów gazowych, połowa - kolektorów słonecznych. Koszt projektu szacowany jest na 8 mln zł, z czego blisko 7 mln zł to dotacja z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

Wkład własny mieszkańca będzie wynosił 15 proc. kosztów; w zależności od rodzaju instalacji, kwota ta powinna wynieść 2,1-3 tys. zł.

Reklama

Jak wynika z regulaminu konkursu, największe szanse na dotację mają właściciele najstarszych, najbardziej zużytych urządzeń grzewczych. W przypadku równej liczby punktów, stosowane będą kryteria społeczno-ekonomiczne, tzn. pod uwagę będą brane gospodarstwa domowe, które tworzą rodziny wielodzietne, zastępcze, osoby niepełnosprawne lub pobierające świadczenia rodzinne.

Magistrat zakłada, że listy wniosków zakwalifikowanych do realizacji będą gotowe najpóźniej za niecały miesiąc. W drugiej połowie roku będzie wyłoniona firma wykonawcza; pierwsze instalacje mają być gotowe pod koniec roku.

Zgodnie z wymogami projektu, miasto kupi i dostarczy urządzenia, będzie też właścicielem tych instalacji przez 5 lat, dopiero potem będą one przekazane na własność mieszkańców.

Władze Białegostoku przyznają, że skala projektu nie jest duża w stosunku do potrzeb, ale traktują go jako swego rodzaju pilotaż. Chcą bowiem poznać skalę zainteresowania mieszkańców i nie wykluczają podobnych działań w przyszłości. (PAP)