“Jesteśmy gotowi słuchać wszystkich rad i krytyki, ale nie jesteśmy nikomu podporządkowani, nie przyjmujemy od nikogo rozkazów, nie jesteśmy gotowi przyjmować obelg od osób, które prawdopodobnie nie znają Unii Europejskiej i które Parlament Europejski uznał za niemile widziane” - odparł Tajani pytany o to, jak ocenia Mallocha jako kandydata na stanowisko ambasadora Stanów Zjednoczonych przy Unii.

Włoskie media przypominają przy okazji, że 64-letni Malloch wywołał największą irytację w unijnych instytucjach mówiąc w styczniu, że euro przetrwa najwyżej 18 miesięcy. Zarzucił też UE, że jest „niedemokratyczna” i „antyamerykańska”.(PAP)