Ochrona wieżowca "Trump Tower" od wyborów w dniu 8 listopada do inauguracji prezydentury Donalda Trumpa w dniu 20 stycznia kosztowała miasto 24 mln dolarów – podała w liście do agencji Reutera Freddi Goldstein, rzeczniczka burmistrza Billa de Blasio.

Władze Nowego Jorku chciałyby, by Kongres USA zwrócił miastu poniesione nakłady, które wynikały z konieczności zapewnienia ochrony prezydentowi-elektowi i jego rodzinie – podkreśliła.

Gldstein podała, że każdy dzień ochrony "Trump Tower" kosztował 308 tys. dolarów.

Inicjatywę poparła w środę deputowana do Kongresu z Nowego Jorku, Carolyn Maloney. W oświadczeniu, które podała do publicznej wiadomości, napisała, że nowojorscy podatnicy nie mogą być zmuszani do pokrywania kosztów "obowiązków wynikających z bezpieczeństwa narodowego" i Kongres powinien w całości zwrócić miastu wskazaną sumę.

Rekompensaty nie domaga się natomiast nowojorska policja. Jak podkreślił komisarz James O'Neill, policja chroniła nie tylko samego Donalda Trumpa i jego rodzinę, ale również – mieszkańców Nowego Jorku, ponieważ rezydencja Trumpa przy 5. Avenue łatwo mogłaby się stać celem ataku terrorystycznego, stwarzając tym samym zagrożenie dla zwykłych nowojorczyków.

Reklama

>>> Czytaj też: Dlaczego tylko 7 państw jest na czarnej liście Trumpa? Ta mapa wszystko wyjaśnia