Do kłopotów z dziurą budżetową dochodzi następny - bardzo szybko spadajace dochody polskich rolników. Jak wynika z danych Eurostatu, spadły one w ubiegłym roku o 15,9 procent. A to oznacza, że rząd ma do rozwiązania nie tylko problem z bezrobociem, słabnącą złotówką ale i protesty zwiazków rolnych.

Komisji Europejska szacowała w maju, że jeśli nie byłoby żadnych klęsk pogodowych, nasi rolnicy znów mogli się spodziewać rekordowych wpływów a dochody gospodarstw rolnych miały wzrosnąć o 6 - 7 procent. Tymczasem była susza i najniższe od kilku lat ceny zbóż. Wzrosły też ceny środków do produkcji rolniczej. Była też cała seria protestów. Niezadowolenie wyrażali producenci trzody, zbóż, plantatorzy buraków oraz owoców miękkich. Z powodu niskich cen skupu, sadownicy nie zbierali jabłek a setki ton czarnych porzeczek zostało na krzakach.

Minister rolnictwa Marek Sawicki miał jeszcze w grudniu nadzieję, że w 2009 r. koszty produkcji rolnej oraz ceny nawozów i środków ochrony roślin powinny spadać a relacja ekonomiczna może się poprawić. Zdaniem Sawickiego kryzys w rolnictwie już minął. „Od kilku tygodni, szczególnie na rynku mleka i zboża, obserwujemy stabilizację, lekki wzrost cen" - wyjaśniał.

Kapitał spekulacyjny rządził rynkiem rolnym

W opinii Sawickiego, rynkiem rolnym zachwiała spekulacja przełomu 2007 i 2008 roku, kiedy na rynki wszedł kapitał spekulacyjny. "Wywindował ceny w górę, a następnie, po ujawnieniu, że mamy do czynienia z wirtualną spekulacją finansową na świecie, te kapitały wycofane z rynków rolnych spowodowały nieproporcjonalny do warunków rynkowych spadek cen" - wyjaśnił.

Reklama

Minister rolnictwa twierdzi, że wysokie dochody to mit

Podsumowując rok 2008 Sawicki powiedział, że utrzymanie dochodów rolników było najważniejszym zadaniem resortu rolnictwa w tym roku i będzie takim w 2009 r. Zapowiedział, że w przyszłym roku zaproponuje, by rząd umożliwił rolnikom dobrowolne rozliczanie się podatkiem dochodowym. - Wtedy okaże się, jakie rzeczywiście są rolnicze dochody, i padnie mit, że są wielkie – dodał.

Minister rolnictwa zdementował podawane w mediach dane, że średni miesięczny dochód rozporządzalny, czyli pomniejszony o trwałe obciążenia finansowe - np. rachunki, czynsze - w rolniczej rodzinie, to 3680 zł. To oznaczałoby plony rzędu 11-12 ton z hektara, a na najlepszych ziemiach na Żuławach, plon dochodzi do 10 ton przy bardzo wysokich kosztach produkcji - zaznaczył.

Przegląd Wspólnej Polityki Rolnej

Ważnym wydarzeniem w 2008 roku był przegląd Wspólnej Polityki Rolnej tzw.Health Check. Zdaniem Sawickiego dzięki aktywności Polski na forum Unii Europejskiej przegląd zakończył się bez niekorzystnych dla naszego kraju ustaleń. Faktyczna reforma realizowana będzie po 2013 roku. - "Health Check" ogranicza się do przeglądu i poprawy instrumentów, które już funkcjonują. Nie zmieni się natomiast alokacja środków finansowych dla poszczególnych krajów UE. W latach 2007-13 funkcjonujemy w ramach ściśle określonych kopert finansowych.

W ramach przeglądu WPR Polska wynegocjowała wydłużenie stosowania uproszczonego systemu dopłat bezpośrednich do 2013 roku. Szczególnie istotne z punktu widzenia polskiego rolnictwa było też wynegocjowanie 90 mln euro na realizację nowych zadań w ramach WPR na lata 2010-2012.

Rozmowy o ubezpieczeniu rolników

Przez wiele miesięcy rozmawiano na temat reformy systemu ubezpieczeń rolnych. Projekt nowelizacji ustawy o KRUS, przygotowany przez resort rolnictwa i zakładający zróżnicowanie składek na KRUS, został przyjęty przez rząd i trafił do podkomisji, która ma się nim zająć na początku 2009 r.

Udało się dogadać z Rosją i Ukrainą

Rosja zniosła zakaz importu mięsa z Polski. W październiku rozpoczęły się rosyjskie kontrole fitosanitarne i weterynaryjne dopuszczające polskie produkty na rynek rosyjski. Było to jedno z ustaleń ze spotkania pomiędzy ministrami rolnictwa Polski i Rosji, które odbyło się podczas tegorocznych międzynarodowych targów poznańskich Polagra-Food. Marek Sawicki uważa, że to kolejny, może niewielki, ale dobry krok we właściwym kierunku. Rosjanie deklarują, że nie mają zastrzeżeń do polskiej żywności.

W listopadzie Rosja cofnęła też zakaz importu polskich produktów pochodzenia roślinnego, który obowiązywał od listopada 2005 roku. Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Rosji uzasadniała decyzję "masowym naruszaniem przez stronę polską rosyjskich wymogów fitosanitarnych przy dostawach produktów uprawy roślin".

Ograniczenia w imporcie mięsa z Polski zniosła też Ukraina. Do eksportu na ukraiński rynek zostało dopuszczonych 95 polskich zakładów mięsnych.