Zaledwie 1 na 25 Brytyjczyków urodzonych w połowie lat 80. zmienił pracę przed przekroczeniem „trzydziestki”. To o połowę niższy wskaźnik, niż dla osób urodzonych dekadę wcześniej – wynika z danych skompilowanych przez Resolution Foundation. Oznacza to, że millenialsi nie skorzystali z dwucyfrowej podwyżki płac, której doświadczyli przedstawiciele starszych generacji dzięki zmianom pracodawcy.

Co ciekawe, badanie wykazało także, że millenialsi nie widzą korzyści z pozostania w dotychczasowym miejscu pracy. Badacze wyjaśniają to tym, że młodzi pracownic nie czują się pewnie na rynku zatrudnienia i boją się szukania nowego zajęcia. Realne roczne podwyżki dla pracowników z długim stażem w tym wieku spadły z około 4 proc. do blisko zera.

- Młodzi ludzie traktują priorytetowo bezpieczeństwo zatrudnienia i dlatego decydują się na pozostanie u swojego pracodawcy – mówi Laura Gardnie, analityk Resolution Foundation. – Biorąc pod uwagę, że standardowe podwyżki dla zmieniających pracę dwudziestokilkulatków wyniosły około 15 proc. oraz dowody na to, że pracodawcy przestali oferować realne podwyżki swoim pracownikom o długim stażu, tego typu lojalność może być bardzo kosztowna – dodaje.

Millenialsi, którzy nie skończyli 30 lat zarabiają średnio o 12,5 tys. funtów rocznie mniej, niż przedstawiciele poprzedniej generacji znajdujący się w tym samym wieku.

Reklama

>>> Polecamy: "Austria first". Kraj ogranicza napływ pracowników z innych krajów UE