O rozpoczęciu prac nad koncepcją nowej drogi krajowej łączącej Gdynię z Władysławowem poinformował w czwartek w Sejmie wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit. Projekt miałby pomóc uporać się z korkami, które - zwłaszcza latem - tworzą się na drodze na Półwysep Helski.

„Podjęliśmy prace nad zupełnie nową koncepcją, która może rozwiązać bardzo dużo problemów komunikacyjnych aglomeracji trójmiejskiej, mianowicie chcemy pokazać nową drogę krajową, która będzie wychodziła z Gdyni, będzie obejmowała część tzw. Obwodnicy Północnej Aglomeracji Trójmiejskiej i następnie będzie szła na północ, do Władysławowa” – zapowiedział w czwartek w Sejmie wiceminister Szmit.

Dodał, że nowa droga „rozwiązywałaby te problemy, które występują dzisiaj na starej drodze oznaczonej jako S6, która przechodzi przez Rumię, Redę i dalej idzie do Władysławowa”. „Ta droga jest wiecznie zablokowana (...), szczególnie w okresach wakacyjnych jest po prostu zupełnie już nieprzejezdna” – zaznaczył. Dodał, że ma nadzieję, iż „niebawem będziemy mogli przedstawić to jako konkretne rozwiązania, które wejdą do realizacji”.

Informację o pracach nad koncepcją nowej drogi krajowej Szmit ogłosił odpowiadając na pytanie słupskiego posła PO Zbigniewa Konwińskiego, dotyczące planów budowy drogi ekspresowej S6.

Budowa tej drogi wiodącej ze Szczecina do Trójmiasta na odcinku od Sianowa przez Słupsk i Lębork do Trójmiasta i A1 miała się rozpocząć w 2018 r. Ponad rok temu ogłoszono przetargi na niektóre odcinki trasy. Pod koniec ub.r. wiceminister infrastruktury i budownictwa Kazimierz Smoliński powiedział, że "trasę S6 wybudujemy, tylko trochę później (...) myślę, że będzie to po 2020 roku".

Reklama

W czwartek odpowiadając na pytania posła Konwińskiego, Szmit potwierdził, że na realizację drogi S6 może zabraknąć środków w dopracowywanym właśnie Krajowym Funduszu Drogowym.

Szmit poinformował, że wartość prac na odcinku S6 od Gdańska do Koszalina, wraz z Obwodnicą Metropolitalną (Trójmiasta), została wyszacowana na 7,7 mld zł. Dodał, że „droga ta jest bardzo zróżnicowana jeśli chodzi o poziom ruchu”.

Zaznaczył, że „jak najbardziej uzasadniona” (ze względu na przypuszczalnie duże natężenie ruchu) jest budowa Obwodnicy Metropolitalnej. „Głęboko się zastanawialiśmy, czy nie zdecydować, by jednak tego drugiego etapu przetargu nie ogłaszać, ale niestety, okazało się, że została tam podważona decyzja środowiskowa i dzisiaj nie ma ważnej decyzji środowiskowej” – wyjaśnił Szmit.

Dodał, że obwodnica ta została zgłoszona „jako jedna z propozycji dofinansowania pozabudżetowego, czyli poza Krajowym Funduszem Drogowym”. „Zgłosiliśmy do Ministerstwa Rozwoju i czekamy na jego opinię w tej sprawie. Gdyby opinia była pozytywna, to by pozwalało nam szybciej przystąpić do realizacji inwestycji” – powiedział Szmit.

Wyjaśnił, że drugim odcinkiem S6, „bardzo potrzebnym”, który „jak najbardziej w obecnej sytuacji finansowej, powinien być realizowany”, jest odcinek od Gdyni do okolic Lęborka, w miejscu „przecięcia się nowo wyznaczonej trasy S6 ze starą trasą”. „To jest rzecz, którą dzisiaj bardzo dogłębnie analizujemy i bardzo poważnie zastanawiamy się, czy nie spróbować jednak zapewnić finansowanie tego odcinka drogi S6” – powiedział Szmit.

Dodał jednocześnie, że jeżeli chodzi o pozostały odcinek (miedzy okolicami Lęborka a Sianowem), „niestety, przy tym limicie (środków), nie jesteśmy w stanie dzisiaj tej drogi modernizować, budować”. Zaznaczył, że rozpoczęte już prace między Szczecinem a Sianowem „idą i nie są zagrożone”. „Myślę, że w terminie zostaną ukończone” – dodał.