W porównaniu z sytuacją sprzed czterech lat, jeszcze przed początkiem fali migracyjnej, liczba niechętnych wobec migrantów wzrosła ponad dwukrotnie. Wówczas 28 proc. badanych uważało tych ludzi za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, obecnie ten odsetek wzrósł do 78 proc. Nie uważa ich za zagrożenie tylko 6 proc. ankietowanych.

Według badania, przeprowadzonego w dniach 3-10 lutego w grupie 822 dorosłych obywateli, poważnie wzrósł niepokój związany z migrantami oraz brak tolerancji wobec nich. 1,7 mln dorosłych Bułgarów myśląc o własnej przyszłości liczy się z zagrożeniami terrorystycznymi.

Wyrazem nietolerancji stały się niedawne protesty mieszkańców dwóch wsi przeciwko umieszczeniu kilku afgańskich chłopców w miejscowych ośrodkach dla dzieci oraz demonstracje w podsofijskim miasteczku Elin Pelin przeciwko osiedleniu się tam syryjskiej rodziny - przypominają analitycy agencji.

73 proc. ankietowanych uważa, że obywatelom (nie wymienionych) państw muzułmańskich należy zakazać wjazdu do Bułgarii; przeciwnych temu jest 14 proc.

Reklama

Odsetek Bułgarów, według których państwo nie powinno udzielać środków na pomoc migrantom, wzrósł z 55 proc. w 2013 roku do 75 proc. obecnie. Taką pomoc cztery lata temu aprobowało 28 proc. badanych, obecnie – 10 proc.

68 proc. ankietowanych uważa, że państwo powinno wstrzymać wszelką pomoc socjalną dla miejscowych Romów, których liczbę w Bułgarii szacuje się na ponad 700 tys. Znaczna ich część nie pracuje i żyje wyłącznie ze świadczeń.

Według oficjalnych danych w 2015 r. do Bułgarii nielegalnie przedostało się ok. 13 tys. migrantów, a w 2016 roku - prawie 19 tysięcy. Rzeczywista ich liczba zdaniem obserwatorów jest wyższa.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)