Arteria jest wpisana do polskiego Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014–2023 (z perspektywą do 2025 r.).
Nie dość, że S19 jest pożądanym przez resort infrastruktury ogniwem w układzie komunikacyjnym północ – południe, to jeszcze uzupełnieniem drogowej sieci wciąż zaniedbanej pod tym względem wschodniej Polski. Czyli dwa w jednym. Od pomysłu do realizacji droga jest jednak bardzo daleka, bo koszty byłyby astronomiczne – ok. 31 mld zł.
Bariery są dwie. Pierwsza – finansowa. Ciężko wyobrazić sobie budowę Via Carpatia w pełnej wersji w sytuacji, kiedy w rządowym planie budowy dróg do 2023 r. zieje dziura o wielkości co najmniej 50 mld zł. Druga to bariera proceduralna. Nawet gdyby na Polskę spadł deszcz pieniędzy, to do 2025 r. – jak przewidują rządowe plany – GDDKiA nie jest w stanie trasy wybudować z powodu nikłego zaawansowania prac przygotowawczych na odcinku na północ od Lublina – wyzwaniem ekologicznym byłoby np. poprowadzenie trasy ekspresowej w rejonie Puszczy Knyszyńskiej.
Jakie elementy trasy Via Carpatia mają szanse powstać w tej unijnej perspektywie?
Reklama
  • W budowie są dwa krótkie odcinki dochodzące do autostrady A4: na północ i południe od Rzeszowa, które mają zostać otwarte latem.
  • Cały fragment od Rzeszowa do Lublina jest na etapie przetargu „projektuj i buduj”. Dyrekcja zakłada, że w tym roku poznamy wykonawców. Według wstępnego harmonogramu kierowcy mieliby tędy ruszyć w 2020 r.
  • Fragment od przejścia granicznego ze Słowacją w Barwinku do Rzeszowa. Na razie GDDKiA ogłosiła przetarg na koncepcję programową z przygotowaniem materiałów do decyzji środowiskowej. To wyzwanie i znak zapytania, bo trasa licząca 85 km z powodu konieczności przebicia się przez góry kosztowałaby 9 mld zł.
Rząd oficjalnie nie składa broni. „Zakładamy, że do końca 2023 r. będzie gotowy pełny ciąg ekspresowy ze Słowacji na Litwę” – takie jest stanowisko GDDKiA.
W jaki niby sposób? Możemy sobie wyobrazić, że kierowcy jadący z południa Polski za Lublinem zjadą na trasę S17 do Warszawy (tych ponad 150 km w standardzie ekspresowym jest częściowo gotowe, a częściowo w budowie). Następnie mamy wielką niewiadomą, czyli wschodnią obwodnicę Warszawy (WOW), która od dwóch lat jest na etapie uzyskiwania decyzji środowiskowej.
A potem już z górki, tzn. kierowcy dojadą S8 do Ostrowi Mazowieckiej (brakujące odcinki S8 mają być gotowe do lipca 2018 r.). A potem zjadą na trasę S61 Via Baltica. Tu odcinek od granicy z Litwą do Szczuczyna jest na etapie przetargu i budowy (obwodnica Suwałk). A postępowanie na fragment od Szczuczyna do Ostrowi ma zostać ogłoszone w tym roku.
Czy Via Carpatia zamieni się w Via Varsovia? O tym m.in. będą dyskutowali specjaliści podczas IX edycji Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który odbędzie się w Katowicach od 10 do 12 maja. Podczas ubiegłorocznej, VIII edycji EKG w stu debatach wzięło udział kilkuset panelistów, a w całej imprezie – rekordowa liczba 8 tys. gości.