Komisja poinformowała również, że nie znaleziono dowodów na umyślne zanieczyszczanie wody czy niszczenie instalacji przez grupy zbrojne, jak utrzymywały syryjskie władze.

Rebelianci od 2012 roku kontrolowali okolice Wadi Barada na północ od Damaszku, gdzie znajdują się źródła al-Fidża, skąd w wodę zaopatrywana jest syryjska stolica. Wycofali się stamtąd pod koniec stycznia w wyniku prowadzonej przez siły syryjskiego rządu i ich sojuszników ofensywy, która trwała mimo obowiązującego od 30 grudnia rozejmu. 23 grudnia syryjskie siły co najmniej dwukrotnie zbombardowały instalacje przy al-Fidża.

"Rozległe szkody miały druzgocący wpływ na ponad pięć milionów cywilów - zarówno na obszarach kontrolowanych przez rząd, jak i opozycję - którzy byli przez ponad miesiąc pozbawieni wody pitnej" - czytamy w raporcie Komisji.

W dokumencie stwierdzono, że "atak stanowi zbrodnię wojenną", gdyż jego celem były "obiekty niezbędne do przetrwania ludności cywilnej" oraz "łamał zasadę proporcjonalności ataków".

Reklama

Wnioski Komisji oparte zostały na rozmowach z mieszkańcami oraz zdjęciach satelitarnych, jak również ogólnie dostępnych informacjach - informuje Reuters.

Wojna domowa w Syrii rozpoczęła się w marcu 2011 roku, gdy pokojowe demonstracje antyrządowe przekształciły się w krwawe starcia z wojskiem i policją. W wyniku trwającego już blisko sześć lat konfliktu zbrojnego śmierć poniosło ponad 310 tys. ludzi, a 11 mln Syryjczyków, czyli połowa ludności, zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. (PAP)

ulb/ mal/