Wyraźnie to samo może być prawdą w odniesieniu do francuskich wyborów prezydenckich. Wyścig pomiędzy Le Pen i Macronem będzie bardzo napięty, ale jest mało prawdopodobne, że Front Narodowy przekroczy próg 50% w drugiej turze wyborów. W Holandii i we Francji obywatele zawsze przyjmują najlepszą strategię, pozwalającą na uniknięcie dojścia do władzy przez partie populistyczne.

Obecnie ryzyko polityczne jest wyraźnie zawyżone w europejskich aktywach finansowych, w szczególności na rynku obligacji. Najlepszym tego przykładem jest spread francuskich obligacji, który wynosi około 60 punktów bazowych, w porównaniu do około 20 punktów bazowych kilka miesięcy temu.

Spodziewam się, że po drugiej rundzie w maju spready francuskich obligacji dość znacznie spadną i że aktywa, takie jak francuski CAC 40, będą miały się całkiem dobrze po rozczarowującym początku roku.

Christopher Dembik, dyrektor ds. analiz makroekonomicznych w Saxo Banku

Reklama

>>> Polecamy: Holendrzy zatrzymali populistów. "Die Welt": To zwycięstwo radykalnego liberała