KNF będzie miała pół roku zamiast 30 dni na rejestrację pośredników kredytowych - taką poprawkę do ustawy o kredycie hipotecznym zaproponowała senacka komisja. Mimo apelu KNF senatorowie nie zdecydowali się na wprowadzenie zakazu wynagradzania pośredników przez kredytodawców.

W lutym Sejm uchwalił ustawę o kredycie hipotecznym i nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami. Ustawa ma zapewniać większą ochronę konsumentów zaciągających kredyty hipoteczne.

Jak relacjonował sprawozdawca Grzegorz Bierecki (PiS), kierowana przez niego senacka komisja budżetu i finansów zdecydowała się zaproponować do ustawy, na wniosek KNF, trzy poprawki, sprowadzające się do jednej zmiany w ustawie. Zmiana ta, zaznaczył, polega na wydłużeniu terminów na rejestrację pośredników kredytowych przez KNF do sześciu miesięcy (w dotychczasowych zapisach było to 30 dni). "Chodzi o to, by KNF miała więcej czasu na przetworzenie tych wniosków" - mówił Bierecki.

Ustawa, jak relacjonował sprawozdawca, wprowadza kilka istotnych zmian na rynku kredytów hipotecznych. Wprowadza np. prawo udzielania kredytów hipotecznych tylko przez banki i SKOK-i - nie będą mogły ich udzielać np. firmy pożyczkowe, a także obowiązek udzielania kredytów w walucie, w której klient uzyskuje dochody.

Definitywnie kończy to, podkreślał, funkcjonowanie tzw. kredytów walutowych. "W ustawie jest jednoznaczny zakaz oferowania tego rodzaju kredytów" - powiedział Bierecki.

Reklama

Inne zapisy ustawy to ograniczenia w pobieraniu opłat za wcześniejszą spłatę kredytu, zobowiązanie kredytodawcy do przekazania decyzji kredytowej w terminie nie dłuższym niż 21 dni, wprowadzenie zakazu sprzedaży wiązanej, czyli uzależniania udzielenia kredytu od zakupu przez konsumenta innego produktu finansowego.

Wyjątkiem, dodał Bierecki, będzie możliwość powiązania kredytu hipotecznego z rachunkiem prowadzonym nieodpłatnie przez bank. "To nie znaczy, że nie można oferować sprzedaży łączonej" - zastrzegł senator PiS. Ale nie może ona, dodał, warunkować dostępu do kredytu.

W myśl ustawy banki będą też miały obowiązek zaoferowania restrukturyzacji kredytu, gdy kredytobiorca będzie miał kłopot ze spłatą. Dopiero gdy restrukturyzacja nie przyniesie efektu, kredytobiorca będzie miał sześć miesięcy na sprzedaż mieszkania. "To bardzo ważna zmiana" - podkreślał Bierecki.

W ustawie znalazły się również regulacje zabezpieczające klientów przed reklamami kredytów hipotecznych, które mogłyby wprowadzać w błąd lub budzić oczekiwania dotyczące ich dostępności lub kosztu, które nie zostaną spełnione w rzeczywistości.

"Jednym ze skutków tej ustawy będzie też pojawienie się w internecie porównywarek kredytu hipotecznego, które umożliwią dokonanie lepszego wyboru" - mówił szef senackiej komisji.

Nowe przepisy uniezależniają wynagrodzenie personelu dokonującego oceny zdolności kredytowej od liczby zaakceptowanych wniosków. Ma to zapobiec sytuacji, gdy pracownik banku lub SKOK-u podwyższa zdolność kredytową klienta, aby zwiększyć swoje wynagrodzenie.

Jak podczas czwartkowej debaty zwracał uwagę Bierecki, jednak komisja senacka nie zdecydowała się przywrócić zawartego w rządowym przedłożeniu zakazu wynagradzania pośredników kredytowych przez kredytodawcę. Przypomniał, że "ta kwestia była bardzo gorącym tematem w Sejmie", ale wtedy wszystkie kluby zgodnie postanowiły znieść ten zakaz.

"Przewodniczący KNF Marek Chrzanowski zwrócił się do Senatu o wprowadzenie ponownie do ustawy zakazu wynagradzania pośredników przez kredytodawcę" - mówił Bierecki. Argumentował, relacjonował sprawozdawca, że obecny zapis będzie powodować, że pośrednicy będą zainteresowani, by umów kredytowych było jak najwięcej, a nie będą zwracali uwagi na ich jakość.

"Senacka komisja uznała jednak, że w ustawie są inne narzędzia, za pomocą których KNF może wpłynąć na wynagrodzenia pośredników" - zaznaczył Bierecki. Dodał, że senatorowie podzielili opinie posłów, że wprowadzenie tego zakazu oznaczałoby przekreślenie dotychczasowego dorobku pośrednictwa kredytowego.

W myśl uchwalonych przez Sejm zapisów ustawy, zarejestrowani pośrednicy będą musieli wnosić na rzecz KNF 0,3 proc. opłaty pobieranej za pośrednictwo.

"Ta ustawa rozwiązuje wiele problemów, które mieliśmy w historii" - mówił w debacie senator Leszek Czarnobaj (PO), zapowiadając, że senatorowie Platformy zagłosują za ustawą. Nie uniknął jednak polemiki ze sprawozdawcą, przypominając, że lata 2005-07 to okres, gdy brano najwięcej walutowych kredytów mieszkaniowych, a posłowie rządzącego wtedy PiS te kredyty popierali.

Bierecki odpowiadał, że nie byłoby nic złego, gdyby kredyty te były m.in. rzeczywiście udzielane we frankach. (PAP)

pś/ amac/