Wielkanoc, długi weekend majowy czy Boże Ciało? Ilość wolnych od pracy dni skłania nas do wyjazdów zagranicznych. Czym płacić na wakacjach? Powinniśmy zabrać ze sobą gotówkę czy może wystarczy kilka kart płatniczych? Jaki sposób płatności jest najkorzystniejszy podczas pobytu za granicą?

Większość krajów, do których wybierają się na długie weekendy Polacy, należy do strefy euro. Dodatkowo dobrze w nich rozwinięta jest sieć banków i bankomatów, a kartą można zapłacić prawie wszędzie.

Sensownym rozwiązaniem będzie zatem zabranie ze sobą pewnej kwoty gotówki – tak na wszelki wypadek, a pozostałe wydatki warto regulować kartami płatniczymi.

Należy zabrać ze sobą minimum jedną kartę debetową do wypłat z bankomatów. Za transakcje bezgotówkowe możemy płacić zarówno kartami kredytowymi jak i debetowymi. W większości banków to już norma, ale przed wyjazdem sprawdźmy czy nasze karty płatnicze są rozliczane w euro. Dzięki temu zakupy po przeliczeniu na złotówki będą tańsze. Druga kwestia to przelicznik stosowany przez bank. Nie jest żadną tajemnicą, że banki na obrocie walutą zarabiają. A zatem 100 euro wydane kartą jednego banku będzie warte np. 430 zł, a innego ponad 460 zł. Poza tym pamiętajmy, że banki nie pobierają od posiadaczy kart – kredytowych i debetowych – opłat za transakcje bezgotówkowe. Bezgotówkowo uda nam się zapłacić prawie wszędzie. Gotówkę warto mieć tam, gdzie z góry wiemy, że bankomatów nie będzie – nad jeziorem czy wysoko w górach.

Ciekawą opcją jest DCC, czyli dynamic currency conversion. Już w momencie wykonywania płatności możemy wybrać w jakiej walucie ma być obciążenie – zwykle pyta o to akceptant.
W przypadku zapłaty w walucie, którą standardowo stosujemy, na rachunku pojawi się blokada, a sama płatność zostanie przeliczona po kursie z dnia księgowania. Bank może sobie również doliczyć prowizję za przewalutowanie – od 2 do nawet 6%. Drugą opcją jest obciążenie od razu w PLN, kwota w rodzimej walucie pojawi się od razu na terminalu. To drugie rozwiązanie wydaje się sensowniejsze jednak zazwyczaj jest ono droższe, gdyż DCC nie jest opcją bezpłatną.

Reklama

Jeżeli zabraknie nam gotówki, możemy skorzystać z karty debetowej – unikajmy wypłat z bankomatu kartami kredytowymi. Karta debetowa może być podpięta do konta osobistego prowadzonego w złotówkach lub w euro. Jeżeli była związana z rachunkiem w PLN, wtedy wypłacona kwota zostanie przewalutowana na złotówki. Natomiast w przypadku wypłaty z rachunku prowadzonego w euro, przewalutowania nie będzie.

Najsensowniejsze wydaje się zatem zabranie na wyjazd zagraniczny – do kraju strefy euro – karty do rachunku prowadzonego w euro. Euro najlepiej kupić w Polsce, np. w kantorze internetowym, i zasilić rachunek. Dzięki temu unikniemy przewalutowania. Wydane kartą euro kosztuje wtedy dokładnie tyle za ile nabyliśmy je jeszcze w Polsce. Pamiętajmy, aby nie zabierać na wyjazd zagraniczny tylko jednej karty – w bankach zdarzają się awarie, konserwacje systemów i inne problemy, na które nie mamy wpływu. W portfelu zawsze powinniśmy mieć co najmniej dwie karty płatnicze. Najlepiej z dwóch banków i dodatkowo z logo różnych organizacji płatniczych np. VISA i MasterCard.

Jak wybrać zatem optymalny środek płatności? Przed wyjazdem na urlop warto poczytać o docelowym miejscu pobytu i dostępnych formach płatności. Sprawdźmy czy są w okolicy bankomaty i w jakiej walucie będą pobierane pieniądze z konta. Wiedząc o tym, co czeka nas na miejscu, będziemy wiedzieli co będzie dla nas korzystniejsze – konto walutowe, karta debetowa czy po prostu gotówka.