Musimy zrobić wszystko, by nie było żadnych następnych "exitów"; by UE znowu miała siłę przeciwstawić się kryzysom i współdziałać w imię wspólnych wyzwań - powiedziała w czwartek premier Beata Szydło w telewizyjnym wystąpieniu.

UE utknęła na mieliźnie i zamiast iść do przodu, rozmienia się na drobne

Unia Europejska ma wielką wartość, ale od pewnego czasu widzimy, że utknęła na mieliźnie i zamiast iść do przodu, rozwijać się, rozmienia się na drobne; ciężko i ospale reaguje na realne zagrożenia i problemy - podkreśliła w czwartek premier Beata Szydło.

"Unia Europejska to jeden z najważniejszych projektów naszych czasów. To wielka idea, wzniosła wizja wspólnych celów i zadań. Podjęcie wspólnej odpowiedzialności za los Europy. Fundamentem zjednoczenia naszego kontynentu była potrzeba zbudowania nowego ładu. Pokoju i dobrobytu dla mieszkańców Europy. Najpierw współpraca miało czysto ekonomiczny charakter, ale przez lata w obliczu nowych wyzwań i potrzeb, zrozumieliśmy, że potrzebujemy bliższych i mocniejszych więzi także w innych obszarach" - powiedziała premier w wystąpieniu, wyemitowanym w czwartek w TVP i TVP Info.

Szydło podkreśliła, że Unia Europejska, czyli wspólnota europejskich narodów, ma wielką wartość.

Reklama

"Przez te 60 lat UE się zmieniała, podejmowała różne decyzje, ewoluowała. Niestety nie zawsze były to słuszne kierunki. Od pewnego czasu widzimy, że wspólnota utknęła na mieliźnie. Zamiast iść do przodu, rozwijać się, rozmienia się na drobne" - oceniła szefowa rządu.

Według niej, Unia "z wielkim zaangażowaniem rozwiązuje problemy, które albo sama wygenerowała, albo których znaczenie jest ograniczone". "Natomiast ciężko i ospale reaguje na prawdziwe, realne zagrożenia i problemy. Brexit czy kryzys migracyjny to są punkty zwrotne dla Wspólnoty. Niestety Unia Europejska nie radzi sobie z nimi odpowiednio" - stwierdziła premier Szydło.

"I właśnie dlatego szybko potrzebujemy odtworzenia tego niezwykłego europejskiego ducha, który legł u podstaw naszej integracji. Tym co Ojcowie założyciele Wspólnoty nam zostawili było wskazanie, że są wspólne wartości i zasady, które łączą nas pomimo różnic. Było to przekonanie, że tylko na fundamencie chrześcijańskiego uniwersalnego przesłania można zbudować trwała strukturę łączącą narodu Europy" - podkreśliła premier.

Naszym zadaniem jest budować dobrobyt i bezpieczeństwo

Naszym europejskim zadaniem jest zawsze pochylić się nad człowiekiem, nad jego problemami i potrzebami; budować spokój i pokój, dobrobyt i bezpieczeństwo - podkreśliła w czwartek w telewizyjnym wystąpieniu premier Beata Szydło.

W wystąpieniu w TVP premier Szydło oświadczyła, że na chwilę przed 60. rocznicą podpisania Traktatów Rzymskich warto mówić o pozostawionych przez ojców założycieli Wspólnoty wartościach i zasadach "które łączą nas pomimo różnic".

"Naszym europejskim zadaniem jest zawsze pochylić się nad człowiekiem, nad jego problemami i potrzebami. Dbać o dobro wspólne, szanować różnice, które między nami są i pomimo tych (różnic) podążać za wspólnym celem. Budować spokój i pokój, dobrobyt i bezpieczeństwo" - podkreśliła szefowa rządu.
"Podziały, egoizmy, tworzenie w samej wspólnocie różnych grup dominacji, czy wpływu i patrzenie tylko przez pryzmat ich partykularnych interesów będą Wspólnotę podważać" - zauważyła Beata Szydło.

"Są tak samo szkodliwe, jak brak poszanowania do narodowych różnic czy funkcjonowanie tylko w ramach przerośniętych biurokratycznych form, które dziś są tak uciążliwe dla skutecznego działania instytucji wspólnoty" - dodała premier.

Musimy zrobić wszystko, by nie było następnych "exitów"

Musimy zrobić wszystko by nie było żadnych następnych "exitów"; by UE znowu miała siłę przeciwstawić się kryzysom i współdziałać w imię wspólnych wyzwań - powiedziała w czwartek premier Beata Szydło w telewizyjnym wystąpieniu.

Premier podkreśliła w specjalnym wystąpieniu w TVP, że Polacy upominali się o europejskie wartości zanim powołano Unię Europejską, zanim do niej na trwałe i formalnie przystąpiliśmy.

"To my Polacy przelewaliśmy krew za wolność naszą i waszą. To my broniliśmy wartości Europy, mimo że ta Europa na jakiś czas nas opuściła. To Polacy pokazali, co naprawdę znaczy Solidarność" - powiedziała szefowa rządu. Jak zauważyła, Polacy mają nieoceniony wkład w europejską wspólnotę. "I to warto dziś głośno i mocno powiedzieć: Polska potrzebuje Europy tak samo mocno jak Europa potrzebuje Polski" - dodała szefowa rządu.

Dlatego - powiedziała - musimy i chcemy dziś podjąć ten wysiłek by Unię zmienić na lepsze. "Musimy zrobić wszystko by nie było żadnych następnych +exitów+. By Unia znowu stała się tym organizmem, który ma siłę przeciwstawić się kryzysom i współdziałać w imię wspólnych wyzwań" - dodała premier.

Europa musi być jedna, niepodzielna

Dziś mówienie "mniej" czy "więcej" Europy jest kontr-skuteczne; Europa musi być dziś jedna, niepodzielna i musi być silna siłą wszystkich suwerennych państw narodowych, które ją współtworzą - powiedziała w czwartek premier Beata Szydło w wystąpieniu w TVP.

Premier podkreśliła, że Polska wspólnie z partnerami z Grupy Wyszehradzkiej przygotowała Deklarację Warszawską z propozycjami nowych zadań i działań, które pozwoliłyby Unii Europejskiej nabrać nowej siły i energii.

Zapowiedziała, że Polska wzmocniona tym wspólnym stanowiskiem, przedstawi na szczycie w Rzymie cztery główne cele: potwierdzenie niepodzielności wspólnoty, integralności wspólnego rynku i zasad ekonomicznych, budowania bezpieczeństwa Europy w oparciu o struktury NATO i wzmocnienia roli parlamentów narodowych.

"Chcemy by Unia Europejska znowu stała się projektem tak bardzo potrzebnym, a nie uwierającym czy przeszkadzającym. By słowa równość, jedność i wspólnota nabrały nowego, mocnego charakteru. Chcemy by Unia, tak jak to było planowane, dawała nam Europejczykom bezpieczeństwo, rozwój i dobrobyt" - zaznaczyła szefowa rządu.

Taką Unię - dodała - można zbudować tylko razem. Jak podkreśliła, dziś mówienie "mniej" czy "więcej" Europy jest kontr-skuteczne. "Europa musi być dziś jedna, niepodzielna i musi być silna siłą wszystkich suwerennych państw narodowych, które ją współtworzą" - powiedziała Beata Szydło.

Mówienie o różnych prędkościach będzie działać na rozbicie współpracy

Mówienie o różnych prędkościach w UE nie przyniesie oczekiwanych rezultatów; będzie tylko jeszcze mocniej działać na rozbicie współpracy, a nie na jej pogłębienie - powiedziała w czwartek w telewizyjnym wystąpieniu premier Beata Szydło.

"Tworzenie sztucznych podziałów w tym naszym gronie, mówienie o różnych prędkościach nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Będzie tylko jeszcze mocniej działać na rozbicie współpracy a nie na jej pogłębienie. My, państwa narodowe, musimy się wspierać i motywować by iść wspólną prędkością, we wspólnym kierunku" - podkreśliła Szydło w wystąpieniu w TVP.

Zaznaczyła, że to może się udać, gdy wrócimy "do tych pięknych europejskich korzeni, które nas połączyły". "Do wspólnych zasad i wartości, szacunku dla narodowych różnic" - dodała. "Ale jednocześnie do zgody na to, że tylko razem jesteśmy zdolni rozwijać potencjał naszego kontynentu i stawiać skuteczny opór zagrożeniom czasów, w których żyjemy" – podkreśliła premier.

Szydło powiedziała, że podpisane 60 lat temu Traktaty Rzymskie dały Europie nową formułę do rozwoju. "Dziś ponownie potrzebujemy takiego nowego silnego impulsu do działania i naprawy tego co zawodzi i źle działa" - zaznaczyła. "Silna, niepodzielna Europa suwerennych państw – to wielka rzecz. Musimy podjąć ten wysiłek i to zadanie. Polska jest na nie gotowa" - powiedziała premier Szydło.