Depresja jest najbardziej powszechną chorobą psychiczną ludzkości. Schorzenie to zaliczane jest do chorób cywilizacyjnych. Depresja powoduje trwały smutek i przygnębienie, utratę zainteresowania jakąkolwiek aktywnością, a nawet niezdolność do wykonywania codziennych czynności. Według Światowej Organizacji Zdrowia, depresja jest jedną z głównych przyczyn niezdolności do pracy zawodowej.

Według najnowszych dostępnych danych Eurostatu, w 2014 r. w całej Unii Europejskiej 6,8 proc. populacji dorosłych osób (powyżej 18 roku życia) doświadczyło objawów depresyjnych, natomiast 2,9 proc. skarżyło się, że objawy te są bardzo dokuczliwe.

Wśród państw członkowskich największy odsetek populacji z depresją zaobserwowano na Węgrzech, gdzie 10,5 proc. dorosłych skarżyło się ze odczuwa tego typu dolegliwości. Niewiele mniejszy odsetek osób z depresją (10,4 proc.) odnotowano wśród Portugalczyków. W dalszej kolejności uplasowały się: Szwecja (9,0 proc.), Niemcy i Luksemburg (po 8,4 proc.) i Wielka Brytania (8,2 proc.).

>>> Czytaj też: Czy bogactwo daje szczęście? Wyniki badań są zaskakujące

Reklama

Najrzadziej objawy depresji występują w Czechach i na Słowacji - odpowiednio 3,2 proc i 3,5 proc. dorosłej populacji naszych południowych sąsiadów.

Polska należy do grupy państw, w których odsetek osób cierpiących na depresję jest poniżej średniej unijnej. W naszym kraju 5,4 proc. dorosłych obywateli odczuwało, w mniejszym lub większym stopniu, skutki tej choroby, a dla 2 proc. Polaków depresja była bardzo dokuczliwa.

Kobiety wydają się bardziej narażone problem depresji niż mężczyźni. W UE 7,9 proc. dorosłych kobiet doświadczyło objawów depresyjnych. Wśród mężczyzn odsetek ten wynosił 5,5 proc. W Polsce na depresję cierpi 4 proc. dorosłych mężczyzn i 6,5 proc. kobiet.

Depresja dotyka wszystkie środowiska, jednak w różnym stopniu. Z danych Eurostatu wynika, że wyższy poziom wykształcenia powiązany jest z niższymi wskaźnikami objawów depresyjnych. Dla całej UE wskaźnik liczby ludności z wykształceniem podstawowym i gimnazjalnym jest ponad dwukrotnie wyższy niż w populacji osób z wyższym wykształceniem.

Istnieje również pewna korelacja pomiędzy dochodem a objawami depresyjnymi. We wszystkich krajach Europy osoby z najniższymi zarobkami częściej mówią o występujących objawach depresyjnych niż osoby o wyższych dochodach. Na poziomie UE odsetek osób z objawami depresyjnymi w kwintylu o najniższym dochodzie jest trzykrotnie większy niż w grupie z najwyższymi dochodami.

Pod względem zarobków największe różnice w liczbie osób z depresją odnotowano na Węgrzech, gdzie w grupie z najniższymi dochodami jest aż 22,1 proc. osób dotkniętych tym schorzeniem, podczas gdy wśród najlepiej zarabiających (z dochodami mieszczącymi się w piątym kwintylu) odsetek ten wynosił 4,2 proc.

W Polsce aż tak dużych rozbieżności nie widać. Wśród najlepiej zarabiających na depresję cierpi 3,2 proc. osób, podczas gdy w grupie najsłabiej opłacanych pracowników - 7,2 proc.