Federacja Rosyjska ma zapłacić Skarbowi Państwa ponad 7,6 mln zł za bezumowne korzystanie z nieruchomości przy ul. Kieleckiej 45 na warszawskim Mokotowie - orzekł w poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie. Wyrok miał charakter zaoczny i jest na razie nieprawomocny.

To jedna z kilku spraw dotyczących posiadania i użytkowania przez Rosję nieruchomości, które toczą się lub już się zakończyły przed stołecznym sądem. W sprawie dotyczącej nieruchomości przy ul. Kieleckiej chodziło o bezumowne użytkowanie od stycznia 2012 r. do września 2015 r.

Żądaną przez Skarb Państwa kwotę SO orzekł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od 17 listopada 2015 r. do dnia zapłaty. Wyrokowi sąd nadał rygor natychmiastowej wykonalności. Orzeczenie jest nieprawomocne. Od wyroku zaocznego strona pozwana może złożyć sprzeciw - wtedy wyrok jest uchylany, a sprawa toczy się od nowa w I instancji.

"Strona pozwana nie zajęła stanowiska w tej sprawie, więc sąd zdecydował o wydaniu wyroku zaocznego. Żadne okoliczności nie budziły wątpliwości sądu, iż fakty wskazane w pozwie na uzasadnienie roszczenia i dochodzona kwota są uzasadnione. Wobec tego sąd w całości uwzględnił powództwo" - powiedział w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Paweł Pyzio.

Mec. Sylwia Hajnrych z Prokuratorii Generalnej reprezentującej Skarb Państwa powiedziała dziennikarzom po wyjściu z sali sądowej, że zapadł "kolejny wyrok korzystny dla Skarbu Państwa", z którego jest zadowolona.

Reklama

Podczas rozprawy przed tygodniem mec. Hajnrych poinformowała sąd o nocie przekazanej w lutym przez rosyjską ambasadę do polskiego MSZ. Jak mówiła, ambasada napisała w niej, że "wszystkie sprawy dotyczące obiektów rosyjskich nieruchomości dyplomatycznych będą omawiane po uregulowaniu ich statusu prawnego". Wskazywała, że z noty wynika, iż zdaniem ambasady "sprawy nieruchomości powinny być uregulowane w innym trybie, niż tryb rozpraw sądowych", ale - jak dodała - nie zakwestionowano w niej jednak samego roszczenia Skarbu Państwa.

Podobna sprawa dotyczy bezumownego korzystania przez Rosję z nieruchomości przy ul. Bobrowieckiej 2b w Warszawie. Tamten pozew opiewa na 8,9 mln zł wraz z ustawowymi odsetkami, zaś kolejny termin rozprawy jest wyznaczony na 24 kwietnia. W odrębnym postępowaniu trwa spór sądowy o wydanie nieruchomości przy Bobrowieckiej, czego domagają się władze Warszawy. Z kolei wyrok przesądzający o wydaniu nieruchomości przy ul. Kieleckiej 45 stronie polskiej, z 2016 roku, jest już prawomocny.

Z kolei 9 listopada 2016 r. Sąd Okręgowy w Warszawie w trybie zaocznym orzekł, że Federacja Rosyjska ma zapłacić polskiemu Skarbowi Państwa ponad 7,8 mln zł wraz z odsetkami za bezumowne korzystanie z nieruchomości przy ul. Sobieskiego 100 na warszawskim Mokotowie. Pod koniec października zeszłego roku sąd nakazał zaś Federacji Rosyjskiej wydanie nieruchomości przy ul. Sobieskiego 100 stronie polskiej. Wskazał, że Rosjanie nie mają tytułu prawnego do jej posiadania.

Sprzeciw od zaocznego wyroku w sprawie korzystania z nieruchomości przy Sobieskiego 100 wniosło rosyjskie Federalne Państwowe Przedsiębiorstwo Unitarne ds. Zarządu Własnością za Granicą. Jak jednak informowała mec. Hajnrych sprzeciw ten został odrzucony przez sąd z powodu wniesienia przez podmiot nieuprawniony. Pełnomocnik Przedsiębiorstwa mówił PAP, że nie będzie składał zażalenia od tej decyzji.

Federacja Rosyjska użytkuje w Polsce kilkanaście nieruchomości, m.in. w Warszawie. Część obiektów ma uregulowany stan prawny - są albo własnością Federacji Rosyjskiej, albo Rosja korzysta z nich na podstawie ważnych umów. Część nieruchomości strona rosyjska użytkuje bez ważnych - według polskiej strony - umów. Za te nieruchomości od jakiegoś czasu magistraty w Warszawie, a także w Gdańsku, naliczają opłaty i wzywają stronę rosyjską do ich uregulowania. Wobec braku odzewu występują na drogę sądową.

Sprawa własności i opłat za placówki dyplomatyczne od długiego czasu jest kwestią sporną pomiędzy Polską a Rosją. W 2015 roku Sąd Arbitrażowy Petersburga i Obwodu Leningradzkiego nakazał Konsulatowi Generalnemu RP zwolnienie nieruchomości i uregulowanie zadłużenia w wysokości 74,3 mln rubli z tytułu wynajmu. Sąd wydał też list egzekucyjny pozwalający na zaangażowanie komorników do eksmisji. Polska nie uznaje wyroku sądu arbitrażowego w Petersburgu ani kolejnych decyzji wydanych przez sąd i traktuje je jako decyzje niezgodne z prawem międzynarodowym.

Marcin Jabłoński